Czeski rząd zatwierdził budżet; będzie zaciskanie pasa
Czeski rząd zatwierdził budżet na rok 2011. Gabinet Petra Neczasa próbuje wprowadzić znaczące oszczędności w wydatkach państwa, tnąc wydatki socjalne i obniżając pobory pracowników sektora publicznego.
23.09.2010 | aktual.: 23.09.2010 06:37
Jak poinformował na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Neczas, wydatki państwa w przyszłym roku będą niższe niż obecnie. Oznacza to - tłumaczył - że obniżone zostaną zasiłki socjalne, dodatki opiekuńcze, mniejsze będzie wsparcie dla budownictwa, a także 10-proc. redukcji ulegną wynagrodzenia pracowników sektora państwowego.
Dalszych oszczędności czeski rząd chce szukać ograniczając m.in. wypłaty becikowego, zmniejszając dotacje dla ruchów i partii politycznych, nakładając podatek na premie dla parlamentarzystów, czy likwidując ulgę podatkową od nagród za wysługę lat w wojsku i policji.
Oceniana na 4,6% PKB dziura budżetowa to 135 mld koron (około 21,6 mld zł). Minister finansów Miroslav Kalousek twierdzi, że bez radykalnych oszczędności deficyt sięgnąłby 6,6% PKB.
Zmiany musi teraz zatwierdzić Izba Poselska (niższa izba parlamentu). Rządząca koalicja ma tam większość, ale głosowanie musi się odbyć do końca września.
Przeciw oszczędnościom w budżecie i polityce płacowej czeskiego rządu, a przede wszystkim 10-proc. obniżce pensji, protestowało we wtorek w Pradze kilkadziesiąt tysięcy pracowników budżetówki. Rząd zapowiedział, że będzie kontynuował negocjacje ze związkami zawodowymi, lecz nie zrezygnuje z redukcji wynagrodzeń.
Michał Zabłocki