Czeski premier walczy o przywództwo w swojej partii
Czeski premier Mirek Topolanek w niedzielę będzie walczył o ponowny wybór na szefa Partii Demokratycznej ODS. Jego rywalem podczas głosowania na odbywającym się w Pradze kongresie partii rządzącej, jest eurosceptyczny burmistrz Pragi Pavel Bem. Domaga się on od kongresu zakazu ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Topolanek zaskoczył delegatów ostrością swego wystąpienia otwierającego kongres. Najpierw wezwał ich, by wybrali reprezentację, która będzie umiała - jak się wyraził - "ciągnąć za jeden sznur". Jego zdaniem, przez minione dwa lata brakowało w partii jedności". Potem zaapelował o jasny mandat dla nowego kierownictwa partii, zrozumiały także dla wyborców. Tego bowiem - według niego - też ostatnio nie było.
Topolanek zażądał również zmian w statucie partii, tak by można było karać członków ODS za jego naruszanie, aż do rozstania z tymi, którzy - jak powiedział - przynoszą wstyd. - Tu jest nasza słabość. Brakuje nam wiarogodności - ubolewał.
Po wystąpieniu przewodniczącego delegaci przystąpili do dyskusji nad zmianami w statucie ODS.