ŚwiatCzesi zapłacą za zdrowie

Czesi zapłacą za zdrowie

Opłaty za podstawowe usługi medyczne chce wprowadzić w ciągu trzech lat minister zdrowia Czech Marie Souczkova. Każdy ubezpieczony Czech musiałby z własnej kieszeni zapłacić w
sumie w ciągu roku 2 tys. koron (ok. 280 zł) za wizyty u lekarza,
wypisywanie recept, podstawowe leki (w Czechach ciągle wydaje się
je za darmo).

14.07.2003 | aktual.: 14.07.2003 13:33

Jeśli zliczane w ciągu roku wydatki na opiekę zdrowotną przekroczą 2 tys. koron, to dopiero wtedy kwotę (pomniejszoną o ów limit płacony z prywatnej kieszeni pacjenta) zapłaci kasa chorych. Jeśli np. pacjent za wizyty u lekarzy, podstawowe lekarstwa, pobyt w szpitalu itp. zapłaci w ciągu roku 2800 koron, to 2 tysiące będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni, a dopiero 800 koron dopłaci kasa.

Marie Souczkova czeski system opieki zdrowotnej porównała do "Titanica". Stwierdziła, że deficyt środków już za dwa lata wyniesie 16 miliardów koron (ok. 2,2 mld zł), co uniemożliwi świadczenie przez państwo podstawowej opieki medycznej. Jej zdaniem niezbędna jest racjonalizacja wydatków na system opieki zdrowotnej, bo - jak powiedziała - mimo że bardzo kosztowny, jest coraz mniej efektywny.

Tylko w tym roku na opiekę zdrowotną w 10-milionowych Czechach wyda się 144 mld koron, tj. ponad 20 mld złotych. W roku przyszłym wydatki na ten cel mają wzrosnąć o kolejnych 25 mld. Souczkova chce, aby współudział pacjentów w finansowaniu opieki zdrowotnej, który obecnie wynosi w Czechach 8,6%, wzrósł do 15%. "Średnia w UE to ok. 25%" - zwróciła uwagę czeska minister zdrowia.

Souczkova przypomniała, że Czesi chodzą do lekarza średnio 14 razy w ciągu roku, podczas gdy obywatele państw UE 4-7 razy. Tylko wartość zapłaconych przez kasy chorych, a niewykorzystanych (zwróconych do aptek albo wyrzuconych do śmieci) leków szacuje się na ok. 7 mld koron (ok. 980 mln zł). Minister wyliczyła, że jedynie wprowadzenie opłaty za wydawane obecnie gratis podstawowe leki w cenie do 50 koron (ok. 7 zł) przyniesie rocznie 1,8 mld koron (ponad 250 mln zł).

Minister zapowiedziała, nie podając jednak szczegółów, likwidację niektórych placówek opieki zdrowotnej. Obecnie jest ich w Czechach ponad 25 tys., z czego 201 szpitali. Podała, że z obecnych 64 tys. łóżek szpitalnych opieki podstawowej chce zlikwidować 10 tys. "Nasz kraj tylu nie potrzebuje. Musimy także skrócić czas pobytu pacjenta w szpitalu z obecnych średnio 8,4 dnia. W UE średnia wynosi 5 dni" - argumentowała minister.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)