Czesi wyprzedają samochody
Od 100 tys. do nawet 300 tys. koron (15 - 45
tys. zł) - to obniżki cen na nowe samochody osobowe
sprzedawane w Czechach przez salony samochodowe w ramach tzw.
wielkich wyprzedaży poświątecznych.
05.01.2005 18:40
Niższe ceny dotyczą przede wszystkim samochodów z zapasów magazynowych. Mimo że w Czechach do dowodu rejestracyjnego samochodu nie wpisuje się już daty jego produkcji, zdaniem ekspertów dla wielu klientów rok produkcji pojazdu jest informacją ważną. Wiedzą, iż samochód np. z grudnia i ze stycznia - to dwa identyczne pojazdy.
Największe zniżki proponuje dla Czechów Volvo. Model S80 z silnikiem 2,5 T sprzedawany jest obecnie za 1 mln 218 tys. koron (ok. 182,7 tys. zł), czyli aż o 305 tys. (ok. 45 tys. zł) koron taniej, niż jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Wielkie obniżki cen wprowadzili czescy sprzedawcy peugeotów. Do końca stycznia np. model 307 z limitowanej serii Energy z silnikiem diesla 20 HDI 90 k będzie kosztować 465 tys. koron (ok. 69,75 tys. zł), czyli dokładnie o 122 tys. koron (18,3 tys. zł) mniej, niż wynosiła pierwotna cena.
Równie wysokie obniżki cen (po ponad 100 tys. koron, tj. 15 tys. zł) proponują salony Nissana, Volkswagena, Seata, Citroena i Forda. Nieco mniejsze przeceny nowych samochodów zastosowały Mazda, Chevrolet i Daewoo. Czeska Skoda nie tylko obniżyła ceny swych samochodów, ale jeszcze proponuje klientom kary darmowego tankowania benzyny. Kupujący np. skodę fabię oszczędza w ten sposób ok. 12% pierwotnej ceny pojazdu.
Według ekspertów wielkie zasadnicze obniżki cen samochodów są niezbędne, bowiem tylko w okresie od stycznia do listopada 2004 r. spadek liczby sprzedanych samochodów wyniósł aż 11 procent w porównaniu do analogicznego okresu 2003 r. W 10-milionowych Czechach w ciągu 11 miesięcy ubiegłego roku sprzedano 122 tys. nowych aut.
Zbigniew Krzysztyniak