Czesi odbudują Irak
Obietnice kontraktów dla czeskich firm, w wysokości co najmniej 100 mln dolarów, uzyskał w czasie czwartkowej podróży do Iraku czeski minister spraw zagranicznych Cyril Svoboda - poinformowały praskie media.
16.01.2004 | aktual.: 16.01.2004 19:02
W podróży do Bagdadu Svobodzie towarzyszył nowy amerykański ambasador w Pradze William Cabaniss, który wchodził w skład delegacji.
W czasie przygotowań do operacji wojskowej w Iraku Czechy skierowały do Kuwejtu jednostkę obrony radiologicznej, biologicznej i chemicznej, która nie weszła na irackie terytorium. Później, przez kilka miesięcy, działał w Basrze czeski szpital polowy.
Doradca czeskiego ministra spraw zagranicznych Ivo Szilhavy poinformował, że w skład czeskiej delegacji weszła bardzo duża grupa przedsiębiorców. Zwrócił uwagę, że Czechy są pierwszym krajem, który był w stanie przywieźć do Bagdadu tak liczną reprezentację kół gospodarczych.
Według rzecznika prasowego czeskiego MSZ Vita Kolarza, delegacja otrzymała od członków irackiej Rady Zrządzającej obietnice kontraktów na sumę od 100 do 200 mln dolarów. Chodzi o dostawy dla amerykańskich firm Halliburton i Bechtel, mających realizować projekty odbudowy i rekonstrukcji Iraku, na które amerykański kongres przeznaczył 18,6 mld dolarów.
Jak na razie konkretne zamówienie - na dostawę kamizelek kuloodpornych - otrzymała czeska firma Mars Jeviczko. W najbliższym czasie zamierzają podpisać umowy trzy firmy z Czech, w tym znany producent samochodów ciężarowych Tatra z Koprzyvnicy. Pozostałe firmy mają uczestniczyć w odbudowie urządzeń rafineryjnych, tras kolejowych i obiektów hydrotechnicznych.
Jeśli przedstawiciele czeskich firm podpiszą konkretne zamówienia, każda z tych firm sfinansuje 30% kontraktu z sumy 520 mln koron (ok. 20 mln dolarów), którą czeski rząd przeznaczył na pomoc w odbudowie Iraku do roku 2005. Strona czeska jest przekonana, że rozmowy powinny zakończyć się sukcesem.