Czescy studenci biją w bębny
Ponad tysiąc studentów demonstrowało w Pradze przy dźwiękach bębnów, protestując przeciwko niedofinansowaniu czeskich uczelni.
01.04.2004 | aktual.: 01.04.2004 19:41
Uczestnicy protestu z różnych czeskich ośrodków akademickich zebrali się przed gmachem Uniwersytetu Karola, po czym przemaszerowali do parlamentu, bijąc w bębny i niosąc transparenty z żądaniami zwiększenia nakładów na działalność państwowych uczelni.
Studenci podkreślają, że w Czechach na szkolnictwo wyższe przeznacza się tylko 0,8% PKB, dwa razy mniej niż wynosi średnia dla Unii Europejskiej. Podobna demonstracja studencka odbyła się w czwartek w Ostrawie.
Od poniedziałku studenci i pracownicy naukowi czeskich uczelni demonstrują w ramach Tygodnia Niepokoju, chcąc zwrócić uwagę władz na dramatycznie niskie nakłady na szkolnictwo wyższe i spadający w związku z tym poziom nauczania. Organizowane są marsze, happeningi, wykłady otwarte, publiczne debaty o stanie szkolnictwa, koncerty.
Studenci z Ołomuńca, gdzie narodził się pomysł akcji protestacyjnej, zdecydowali o zorganizowaniu Tygodnia Niepokoju w grudniu ubiegłego roku, po odrzuceniu w parlamentarnej debacie budżetowej wniosków rektorów uczelni wyższych o przyznanie 5,4 mld koron (ok. 810 mln zł) na reformę szkolnictwa wyższego. Dokonali wtedy m.in. symbolicznej kremacji czeskich szkół wyższych, a urnę przekazali politykom w Pradze.