"Cześć, sie ma ludność" - Przystanek Woodstock już trwa
"Cześć, sie ma ludność" - powitał zebranych na byłym poligonie w Kostrzynie nad Odrą szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. Tak rozpoczął się 14. Przystanek Woodstock.
01.08.2008 | aktual.: 02.08.2008 08:49
Otwierając festiwal Owsiak podziękował wszystkim za przybycie. Zapowiedział, że Woodstock się zmienia, chce przekazywać ważne wartości, a w tym roku promuje kulturę Indii. Zaapelował, by uczestnicy Przystanku przeżyli tę imprezę na trzeźwo i dbali o własne bezpieczeństwo.
Tradycyjnie kolejowym gwizdkiem sygnał do "odjazdu" Przystanku dał emerytowany zawiadowca stacji w Żarach Roman Polański. Zrobił to po raz 11.
"W imieniu PKP 14. Przystanek Woodstock w miejscowości Kostrzyn nad Odrą - odjazd" - oznajmił kolejarz, zaraz potem zabrzmiało "Glory, Glory Alleluja" w wykonaniu orkiestry, a chwilę później na dużej scenie byli już muzycy z grupy DAAB, legendy polskiego reggae i rozpoczęła się zabawa.
W piątek woodstockowiczów czeka osiem koncertów. Będą mieli okazję do zabawy przy różnych gatunkach muzyki. Wystąpią m.in. Lipali, Lao Che oraz niemiecki Kreator, południowo-afrykańska grupa Tribe After Tribe i goście z Meksyku - zespół Panteon Rococo.
Łącznie na głównej scenie przez trzy festiwalowe dni zaprezentuje się 19 kapel. Niezależnie, w piątek i sobotę, będzie działała mała scena, na której zaprezentuje się 14 zespołów.
W kolejnych dniach festiwalu na ogromnej, głównej scenie zagrają m.in. Closterkeller, Acid Drinkers, Vader czy Wojciech Waglewski. Będzie także możliwość posłuchania zgoła odmiennej muzyki, a to za sprawą sobotniego koncertu Wiesława Ochmana, który wystąpi wraz z Mazowieckim Teatrem Muzycznym i innymi siedmioma tenorami. W programie piosenki Jana Kiepury.
Na Woodstocku nie zabraknie muzyki etnicznej. W tym roku festiwal promuje kulturę Indii. Z tej okazji w sobotę przewidziano ponad godzinny koncert Anuradh'y Pal, która wraz ze swoim zespołem zgra na tablach i innych tradycyjnych instrumentach indyjskich.
Największą gwiazdą Woodstocku będzie zapewne znany brytyjski zespół punk-rockowy The Stranglers, którego koncert zakończy w niedzielę tegoroczny Przystanek. To grupa uważana za prekursorów tego gatunku muzyki.
Według organizatorów w Kostrzynie jest ok. 150 tys. woodstockowiczów, policja szacuje, że ok. 100 tys. Na przystanku jest bezpiecznie - zapewnia rzecznik lubuskiej policji Agata Sałatka. Do tej pory odnotowano jedynie kilkanaście przestępstw. Były to kradzieże, u kilku osób znaleziono niewielkie ilości narkotyków.
Prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek był przyczyną śmierci 20-letniego mieszkańca Krakowa, który w piątek rano w drodze na Przystanek Woodstock zginął po wypadnięciu z pociągu specjalnego z Krakowa do Kostrzyna.
Na prawie 50-hektarowym terenie byłego poligonu jest kilkadziesiąt tysięcy namiotów. Niektórzy z woodstockowiczów łączą się w grupy, tworzą tzw. wioski. Ogradzają je i oznaczają flagami i transparentami zawieszanymi na długich, widocznych z daleka, drewnianych żerdziach.
Organizowane od 1995 roku Przystanki Woodstock są formą podziękowania dla wszystkich ludzi, którzy wspierają kwesty WOŚP organizowane co roku w styczniu. Pierwszy z przystanków odbył się w Czymanowie w 1995 roku. Później impreza WOŚP na dłużej zagościła w Żarach - odbyła się tam 6 razy, by w końcu trafić do Kostrzyna nad Odrą.
Hasła, jakie od lat towarzyszą kolejnym edycjom imprezy, to: "Miłość! Przyjaźń! Stop przemocy! Stop narkotykom!".