Czerwonooki albinos - rzadki okaz urodził się w Polsce
Mały, biały, z czerwonymi oczami. Tak najprościej można opisać siedmiomiesięcznego kangura, który przyszedł na świat w gospodarstwie agroturystycznym w Smętowicach, niedaleko Szczecina. Maluch jest pierwszym kangurem, który urodził się w gospodarstwie pani Lucyny Złomaniec.
Kangury z gatunku Bennetta, które hoduje pani Lucyna, cechuje długi tułów sięgający nawet 90 cm oraz charakterystyczny, około 70 centymetrowy ogon. Dorosłe osobniki ważą do 20 kg. Mimo iż, hodowane są w większości europejskich ogrodów zoologicznych to albinosy występują niezwykle rzadko.
Według informacji, które udało się uzyskać pani Lucynie, takich kangurów jest tylko kilka w całej Europie.
- Czy to jest on czy ona jeszcze nie wiemy, ale na imię ma Wicek. Tak zadecydowali mieszkańcy okolicznych miejscowości podczas festynu, który się u nas odbywał - powiedziała pani Lucyna.
Zaraz po urodzeniu malutkie kangury spędzają w torbie matki jeszcze 190 dni zanim zaczną żyć samodzielnie. Przez ten czas żywią się tylko i wyłącznie jej mlekiem. A co dalej? - Największym przysmakiem Wicka i jego rodziców są gałązki i liście brzozy. Oprócz tego dostają paszę, kukurydze i owies - dodaje dumna właścicielka.
Na razie kangury mieszkają w niewielkiej klatce. Jednak przed zimą zaplanowana jest przeprowadzka. Pani Lucyna obiecuje, że będą miały większą zagrodę i specjalnie przygotowany dla nich wybieg.
Póki co Wicek stał się ogromną atrakcją turystyczną. Malca odwiedzają nie tylko mieszkańcy Szczecina ale i przygranicznych, niemieckich miejscowości.