Czernomyrdin: rurociągiem Odessa-Brody popłynie rosyjska ropa
Rurociągiem Odessa-Brody z całą pewnością
wkrótce popłynie rosyjska ropa do terminalu morskiego "Piwdennyj"
koło Odessy - oświadczył ambasador Federacji Rosyjskiej w Kijowie
Wiktor Czernomyrdin w wywiadzie dla ukraińskiego tygodnika
"Dzerkało tyżnia".
23.08.2003 | aktual.: 23.08.2003 16:25
"Rura, którą zbudowano, jest wciąż pusta. To was (Ukraińców) powinno niepokoić bardziej niż nas.(...) Powinna pompować ropę z Odessy do Brodów. Ale na razie nie ma ropy. Ona będzie, ale nie w tym roku i nie w następnym. Dlatego rosyjskie kompanie, które mają swoją ropę, uważają, że ten odcinek może być wykorzystywany i proponują pompowanie surowca z Brodów do Odessy, a tam przeładunek na tankowce i dalszy transport" - powiedział Czernomyrdin.
Rosyjski ambasador dodał, że nie będzie żadnego problemu ze zmianą kierunku, gdyż rurociąg zbudowano tak, że można nim przesyłać ropę w obu kierunkach.
Przeciwko rosyjskiemu projektowi występuje ukraiński właściciel rurociągu, kompania "Ukrtransnafta". Jej przedstawiciele twierdzą, że ewentualna zgoda na rosyjskie propozycje będzie w praktyce oznaczała koniec marzeń o transportowaniu przez Ukrainę do Europy lekkiej kaspijskiej ropy. Rosjanie zabiegają obecnie o zmianę dyrekcji "Ukrtransnafty".
Jak pisze w komentarzu redakcyjnym "Dzerkało tyżnia", 15 sierpnia prezydent Leonid Kuczma otrzymał list od kierownictwa Tiumeńskiej Kompanii Naftowej z propozycją przesyłania rosyjskiej ropy z Brodów do Odessy w ilości 9 mln ton w ciągu najbliższych 3-5 lat. Rosjanie twierdzą w liście, że projekt może ruszyć pod koniec roku. Prezydent Kuczma - pisze tygodnik - już 16 sierpnia przesłał list do rządu z adnotacją: "rozpatrzyć". Decyzji, jak dotąd, nie podjęto.
"Dzerkało tyżnia" w tym samym komentarzu pisze, że sytuacja wywołuje poważne zaniepokojenie w Brukseli, która poparła ukraiński pomysł transportowania kaspijskiej ropy rurociągiem Odessy-Brody.
W 2002 r. Ukraina zakończyła budowę rurociągu Odessa-Brody. Powstał on w celu transportowania kaspijskiej ropy do krajów europejskich. Przewidywano, że w przyszłości zostanie połączony z Płockiem i Gdańskiem. Jak dotychczas, nie podpisano jednak żadnych kontraktów na dostawy kaspijskiej ropy. W zaistniałej sytuacji rosyjskie kompanie zaproponowały, aby część ropy płynącej południową nitką rurociągu "Przyjaźń", który w Brodach łączy się z ukraińskim naftociągiem, skierować do terminalu przeładunkowego "Piwdennyj" koło Odessy.
16 maja międzynarodowa kompania PriceWaterhouseCoopers zaprezentowała koncepcję wykorzystania rurociągu Odessa-Brody. Przewiduje ona trzy etapy rozwoju nowej trasy przesyłowej dla kaspijskiej ropy. Zgodnie z biznesplanem, w pierwszym etapie ropa z rurociągu Odessa-Brody (7 mln ton rocznie) popłynie do rafinerii czeskich i niemieckich. W tym celu wykorzystanoby istniejący w tych państwach system rurociągów, w tym "Przyjaźń". Drugi etap (11 mln ton rocznie) to rozszerzenie rynku o rafinerie austriackie i jeszcze jedną niemiecką. Dopiero w trzecim etapie, czyli za 3-5 lat, kompania przewiduje, że na terytorium Polski zostanie zbudowany rurociąg, który połączy Brody z Płockiem i Gdańskiem, a także z rafineriami w północnych Niemczech. W sumie ukraiński system będzie w tym czasie zdolny do przesyłania co najmniej 19 mln ton ropy rocznie (docelowo 45 mln ton).
Pomysł poparła Unia Europejska i polski rząd.