Czemu zamordowano noworodki? - Odpowiedź niemożliwa
Odpowiedź na pytanie o powód zamordowania pięciorga noworodków w Czerniejowie na Lubelszczyźnie jest niemożliwa i niepotrzebna - uważa psycholog i terapeuta rodzinny Andrzej Samson. W jego opinii, zbrodnia może świadczyć o zachwianiu równowagi psychicznej sprawców. Podobnie uważa psychiatra Marek Balicki.
22.09.2003 | aktual.: 22.09.2003 17:38
"Nie jest to zdarzenie codzienne ani coś, z czym jesteśmy zmuszeni obcować godzina po godzinie" - powiedział Samson. Dodał, że cokolwiek można powiedzieć dopiero wtedy, kiedy się indywidualnie zbada takie przypadki.
Zwłoki pięciorga noworodków (czterech chłopców i dziewczynki) znaleziono 20 sierpnia w Czerniejowie. Były przechowywane w plastikowych torbach w beczce z kwaszoną kapustą w piwnicy domu rodziny K. Wyniki badań DNA wykazały, że są to zwłoki dzieci Andrzeja i Jolanty K. Oboje zostali zatrzymani.
Pytany o milczenie w tej sprawie sąsiadów i mieszkańców Czerniejowa Samson odpowiedział:"nikt ich nie pytał, to nie gadali. To nie są otwarci ludzie, którzy latają i gadają. Poza tym dziecko po urodzeniu można zostawić w szpitalu. Można oddać tu, oddać tam. I wyjeżdżając na półtora dnia, można wrócić bez dziecka i nikt nie będzie pytał, gdzie jest dziecko" - dodał.
Zdaniem psychiatry, byłego ministra zdrowia Marka Balickiego niewykluczone, że przy zabójstwie noworodków zaistniały "elementy psychopatologiczne".
Nawiązując do zachowania społeczności Czerniejowa, Balicki powiedział, że gdy widzimy, że dzieje się coś podejrzanego, nieraz interweniujemy zbyt późno. Jednak trudno ocenić, czy w tym przypadku chodzi o rzeczywiste milczenie społeczności lokalnej czy o małą wiedzę - dodał. (kjk)