Polska"Czemu Mularczyk nie apeluje do hodowców kanarków?"

"Czemu Mularczyk nie apeluje do hodowców kanarków?"

Apel Arkadiusza Mularczyka o zgodę na przesłuchanie prokuratorów, skierowany do Platformy Obywatelskiej jest zagrywką polityczną - w ten sposób sobotnie wystąpienie posła PiS komentuje wicemarszałek Sejmu z PO, Stefan Niesiołowski. Równie dobrze mógłby taki apel skierować - twierdzi Niesiołowski - "do towarzystwa hodowców kanarków".

12.07.2008 | aktual.: 12.07.2008 18:40

Poseł Arkadiusz Mularczyk z PiS zwrócił się do Platformy o zgodę na przesłuchanie prokuratora Wojciecha Miłoszewskiego oraz prokurator z Płocka w sprawie wywierania na nich nacisków przez przełożonych. Jak oświadczył Mularczyk, jeśli PO wraz z premierem nie zgodzi się na przesłuchanie, to PiS rozważy zgłoszenie wniosku o powołanie komisji śledczej.

W ocenie Stefana Niesiołowskiego cała sprawa jest wyłącznie w gestii prokuratury. Jak mówi Niesiołowski, nie bardzo rozumie, dlaczego ten apel jest skierowany do Platformy. Zdaniem wicemarszałka Sejmu Mularczyk występuje jako typowy polityk PiS-u, który wykorzystuje apel do ataku na PO.

Polityk Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski uważa, że w Sejmie jest za dużo komisji śledczych, dlatego nie poprze apelu posła PiS. Jak mówi, parlament nie może się zamieniać w komisje śledcze.

Wicemarszałek Niesiołowski dodaje, że jego zdaniem PO nie odniesie się do tego apelu, bo - jak tłumaczył - od tego jest komisja sejmowa albo prokuratura, a nie partia polityczna. Według PiS, na prokuratora Miłoszewskiego wywierano nacisk, by złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przeciwko Ziobrze. PiS powołuje się na wypowiedzi Wojciecha Miłoszewskiego w tej sprawie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)