Czekał z młotkiem na dostawcę pizzy
31-letni Rafał K. chciał uderzyć pięciokilowym młotkiem dostarczyciela pizzy, bo za długo czekał na zamówiony posiłek. Krewki recydywista (ma na koncie m.in. rozboje i oszustwa) odpowie przed sądem za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia i za groźby - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
06.05.2009 | aktual.: 06.05.2009 08:12
Rafał K., mieszkaniec Krakowa, czekał na pizzę około godziny. Nie podobało mu się, że dostawca nie przyjeżdża, podczas gdy jemu burczy w brzuchu. - Gdy wreszcie dostawca przyjechał, wyciągnął zza paska młotek, sterroryzował mężczyznę i zadzwonił do jego szefowej z pytaniem "czy mam go zaj... ".
- Groził jej też, że spali lokal - mówi Bogusława Marcinkowska z Prokuratury Okręgowej. W końcu puścił chłopaka,ale zabrał mu telefon. Gdy ten pytał go, jak ma odzyskać skradziony przedmiot, umówił się z nim i zażądał pieniędzy. Dostawca zaalarmował jednak policję. Funkcjonariusze zatrzymali Rafała K. Za pazuchą miał schowaną pałkę teleskopową. Jak wyjaśniał, dla obrony przed kolegami dostawcy. Rozbójnik przyznał się do winy. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Marta Paluch