Czekając na zdrowie - popatrz na kolejkę
Na stronach internetowych ministerstwa zdrowia będzie można sprawdzić czas oczekiwania na deficytowe zabiegi - zapowiedział minister tego resortu Marek Balicki. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy tak się stanie.
"Wprowadzimy procedury do monitorowania czasu oczekiwania. Będzie to podstawa do publicznej debaty na temat ochrony zdrowia i jej finansowania" - powiedział Balicki dziennikarzom w środę. Dodał, że jeśli np. okaże się, iż w Białymstoku na planowy zabieg koronarografii czeka się 10 miesięcy, trzeba będzie zastanowić się, co nie działa - czy jest złe wykorzystanie aparatury, czy jej niedostatek itp.
Projekt rozporządzenia do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia w sprawie ogólnych warunków udzielania świadczeń zdrowotnych wprowadza zasady korzystania ze świadczeń zdrowotnych w sytuacji, gdy nie jest możliwe udzielenie ich bez zwłoki. Wówczas placówka powinna utworzyć rejestr oczekujących oraz ustalić kryteria oczekiwania zgodne ze wskazaniami medycznymi. Zarówno rejestr, jak i kryteria powinny być przekazane "bezzwłocznie" Funduszowi. "To będzie obowiązek" - powiedział Balicki.
Pacjent np. w Wielkiej Brytanii może bez problemu na stronach internetowych tamtejszego resortu zdrowia sprawdzić, jaki jest czas oczekiwania na dany zabieg w pobliskim szpitalu. Podane są też średnie czasy oczekiwania na poszczególne zabiegi. "W krajach europejskich monitorowanie kolejek było podstawą do wprowadzenia zmian w systemie opieki zdrowotnej" - zaznaczył Balicki. Minister odniósł się także do nowelizacji ustawy o Funduszu w zakresie leków. Przyznał, że zabrakło w ustawie o Funduszu rozwiązania obowiązującego we wcześniejszej ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a dotyczącego możliwości kupienia leku generycznego zamiast oryginalnego, jeśli ten ostatni jest refundowany.
Balicki uspokajał dziennikarzy, że żadne leki z listy leków refundowanych "nie wypadły". "Problem został dostrzeżony i w tym tygodniu pilna nowelizacja w sprawie ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia zostanie przekazana do parlamentu" - zapowiedział. Balicki najpierw mówił, że rozwiązanie to "wypadło" w trakcie prac parlamentarnych, potem przyznał, że zostało pominięte w przedłożeniu rządowym projektu ustawy o Funduszu. (reb)