Czekają na offset
Bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 nie
realizują offsetu. Wprawdzie rządowe zamówienia zapewnią istnienie
firmy, ale bez realizacji umów offsetowych WZL stracą miliony
dolarów - pisze "Gazeta Pomorska".
13.08.2004 | aktual.: 13.08.2004 07:19
Nadal nie podpisano umów offsetowych pomiędzy kanadyjską firmą ATC a WZL w Bydgoszczy na modernizację dziewięcio- i dziesięcioosobowych "taksówek powietrznych", choć... trwają negocjacje w tej sprawie - usłyszeli dziennikarze od Janusza Zemke, wiceministra obrony narodowej.
Remont około 300 samolotów cywilnych w ciągu najbliższych 10 lat, jeśli uda się zawrzeć kontrakt, przyniesie naszym zakładom prawie 300 mln dolarów. Będzie on częścią offsetu, który podpisał amerykański koncern Lockheed Martin w zamian za wybór samolotu jego produkcji - F-16 - dla potrzeb polskiej armii. W sumie Amerykanie zadeklarowali, że za taki wybór zainwestują około 6 mld dolarów w polską gospodarkę.
Okolo 600 pracowników bydgoskich WZL nie powinno się jednak obawiać o pracę. Rosną nakłady na obronność kraju, w związku z tym zwiększamy zamówienia dla WZL-ów. Na modernizację MIG-ów 29 w bydgoskich zakładach przeznaczymy 41 mln złotych - zapowiedział Janusz Zemke. Zakłady mogą z tego żyć. W przyszłości ponadto zakłady mają stać się centrum serwisowym dla F-16.
Jeśli amerykański koncern nie wywiąże się z umowy offsetowej, to czekają go sankcje finansowe - zapewnia Zemke. Będzie musiał zapłacić 100% tego, czego nie zainwestuje w naszym kraju. Ale jeśli do tego dojdzie, to Lokheed Martin zapłaci karę pańswu polskiemu, a gdyby offset doszedł do skutku - pieniądze trafią do zakładów.