Czeka nas kolejna mroźna noc
Przed nami kolejna chłodna noc. Temperatura w niektórych rejonach Polski spadnie do minus 19 stopni Celsjusza. Miejmy nadzieje, że mróz tym razem nie zbierze śmiertelnego żniwa tak, jak poprzedniej nocy, gdy z wychłodzenia zmarły cztery osoby.
04.01.2010 | aktual.: 04.01.2010 20:46
Jak zapowiadają synoptycy, najzimniej będzie w północno-wschodniej Polsce. Na Podlasiu i Kurpiach temperatura spadnie do minus 19 stopni Celsjusza. Na zachodzie kraju będzie trochę cieplej - tu termometry pokażą około minus 10 stopni Celsjusza.
Rekord mrozu tej zimy zanotowano ostatniej nocy w Białymstoku. Termometr wskazywał tam minus 25 stopni Celsjusza, przy gruncie nawet minus 31 stopni. Synoptyk Anna Nemec z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zaznaczyła jednak, że niska temperatura nie powinna o tej porze dziwić, bo styczeń to najzimniejszy miesiąc w roku. Rekord zimna w styczniu zanotowano w 1963 roku w Płocku. Termometry pokazały wówczas minus 35 stopni Celsjusza.
Niebezpieczny mróz
Komenda Główna Policji przypomina, że mróz może być śmiertelnie niebezpieczny. W tym roku od początku sezonu zimowego odnotowano już 122 zgony z powodu zamarznięcia.
Większość ofiar mrozów to osoby bezdomne. Często mają one trudności ze znalezieniem schronienia na mroźne noce. Większość klatek schodowych jest zaopatrzona w domofony, które uniemożliwiają wejście osobom postronnym. Bezdomni skarżą się, że nawet w największe mrozy są przepędzani z klatek czy poczekalni dworcowych, gdzie znajdowali schronienie. Noce spędzają w altankach na działkach, w studzienkach ciepłowniczych lub chodząc po mieście.
Część bezdomnych zgłasza się do noclegowni, ale często robią to w ostateczności - skarżą się bowiem na złe warunki higieniczne, kradzieże oraz ryzyko nabawienia się wszawicy.
Policja, strażnicy miejscy i pracownicy socjalni apelują o wrażliwość na sytuację osób bezdomnych podczas chłodnych dni i nocy. Zawiadomienie tych służb o ludziach śpiących na ławkach czy w altankach na działkach może uratować tym osobom życie.