Czego Jarosław Kaczyński nie nauczył się od Obamy?
Jarosław Kaczyński przekazał Barackowi Obamie memoriał dotyczący śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej, ale jak mówią komentatorzy, USA ani nie może zaangażować się w to śledztwo, ani nie chce uczestniczyć w wewnętrznych sporach.
Janusz Piechociński (PSL) uważa, że według PiS, śledztwo smoleńskie, to jest właśnie ta sprawa, która miałaby "dopchnąć do ściany Donalda Tuska" w toczącej się kampanii wyborczej.
Biorąc pod uwagę słowa Baracka Obamy, który nawoływał Polaków do jedności, zapewne nie będzie chciał brać udziału w tym "dopychaniu" kogokolwiek. Maciej Orzechowski (PO), interpretując słowa prezydenta USA pod adresem prezesa PiS, zauważa, że Obama uczył Kaczyńskiego pokory i szacunku do instytucji państwowych, ale jak zauważa poseł, za dużo z tych lekcji prezes PiS nie wyniósł, bo już na poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego się nie stawił.
Według Józefa Oleksego (SLD), wręczanie dokumentów, w których nie wiadomo, co się znajduje, prezydentowi innego państwa, miałoby swoje uzasadnienie w czasach rewolucji, a tak to jest tylko przejawem nieufności do sił polskich.
Natomiast Marek Borowski (SdPl) nie znajduje słów na ocenę zachowania Jarosława Kaczyńskiego, bo nie chce go "zranić".
Reporter: Dominika Leonowicz