ŚwiatCzeczeni zajęli kolejną wieś w Dagestanie

Czeczeni zajęli kolejną wieś w Dagestanie

Grupa czeczeńskich bojowników zajęła w nocy z poniedziałku na wtorek wieś Gałakli w sąsiadującym z ich republiką i podobnie jak ona wchodzącym w skład Federacji Rosyjskiej Dagestanie.

16.12.2003 | aktual.: 16.12.2003 06:40

Poinformowała o tym agencja Interfax powołując się na mieszkańców zajętego terenu. Według nich 30-osobowy oddział separatystów wziął 10 zakładników - miejscowych mężczyzn. Czeczeni wypuścili natomiast kobietę z dzieckiem.

Inna grupa Czeczenów - licząca od 15 do 20 osób - ukrywa się z kolei w okolicach wsi Mokoch. Mieszkańcy twierdzą, że bojownicy wzięli do niewoli jednego zakładnika, który służy im też jako przewodnik.

Trzeci - 20-osobowy oddział - podobno kryje się między osadami Mokoch i Szauri. W okolicach tej ostatniej doszło wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek, do potyczki między Czeczenami i rosyjskimi wojskami pogranicza. Zginęło dziewięciu żołnierzy, a Czeczeni, którzy na krótko okopali się w okolicach miejscowego szpitala, zabrali ze sobą czterech zakładników i wycofali się - według części doniesień w stronę Czeczenii, a według innych w stronę Gruzji.

Interfax podaje, że informacje mieszkańców na temat działających na terenie Dagestanu oddziałów potwierdziło źródło w dagestańskim oddziale wojsk ochrony pogranicza. Na miejsce kierowane są dodatkowe siły wojsk rosyjskich.

Pierwsze doniesienia, napływające w poniedziałek rano o zajęciu okolic szpitala we wsi Szauri, przypominały dwa głośne wypady czeczeńskich komendantów polowych Szamila Basajewa i Salmana Radujewa w latach 1995-96, kiedy to obaj wzięli jako zakładników pacjentów szpitali w Budionnowsku i Kizlarze wymuszając na Rosjanach negocjacje.

Informacje o toczącej się w górach Dagestanu operacji przypominają także incydent z lata 1999, kiedy to oddział czeczeńskich bojowników dokonał najazdu na Dagestan usiłując wywołać powstanie mieszkających tam wahabitów. Najazd ten stał się jednym z oficjalnych powodów rozpoczęcia przez Rosję drugiej wojny czeczeńskiej.

Liczebność grupy bojowników jest tym razem jednak zdecydowanie mniejsza niż w czasie akcji w latach 90.. Według części doniesień, do starć doszło gdy oddział Czeczenów przypadkowo natknął się na żołnierzy wojsk granicznych, kiedy usiłował wycofać się do Gruzji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)