Czeczeni na czarnej liście?
USA rozważają prośbę Rosji, dotyczącą wpisania rebeliantów czeczeńskich na czarną listę organizacji terrorystycznych, jednak dotychczas żadnej decyzji w tej sprawie nie podjęto - poinformował Departament Stanu.
31.10.2002 22:02
Amerykanie sprawdzają, czy któreś z czeczeńskich ugrupowań powinno być wpisane na listę i objęte sankcjami jako "zagraniczna organizacja terrorystyczna" - powiedział anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu.
Jeśli uznają, że tak, grupa zostanie wpisana na listę organizacji ekstremistycznych Departamentu Stanu, na której obecnie znajduje się 35 ugrupowań. Organizacje te nie mogą być wspierane finansowo: banki muszą zamrozić ich konta, a członkom ugrupowań można odmawiać wiz.
Przedstawiciel Departamentu Stanu powiedział, że ugrupowania czeczeńskie już od pewnego czasu są badane. Rosja jeszcze przed atakiem terrorystów czeczeńskich na moskiewski teatr prosiła Stany Zjednoczone o wpisanie niektórych organizacji czeczeńskich na ich listę organizacji terrorystycznych. USA obserwują działalność terrorystów na całym świecie, ale nie komentują wszystkich badanych spraw - dodał.
Podkreślił jednocześnie, że stanowisko USA w sprawie konfliktu w Czeczenii "nie zmieniło się" i Waszyngton nadal opowiada się za jego "rozwiązaniem politycznym, a nie militarnym".
Rzecznik Departamentu Stanu Richard Boucher wyjaśnił, że proces, w wyniku którego podejmuje się decyzję o umieszczeniu ugrupowania na czarnej liście, polega na zbieraniu wielu informacji i szczegółowej analizie działalności ugrupowania.
W ostatnim dorocznym raporcie Departamentu Stanu na temat świtowego terroryzmu, który opublikowano w maju, nie wymieniono nazwy żadnego czeczeńskiego ugrupowania.
Rosyjskie Ministerstw Spraw Zagranicznych ponowiło kilka dni temu żądanie, by Waszyngton wpisał rebeliantów czeczeńskich na czarną listę organizacji terrorystycznych.
W piśmie skierowanym do amerykańskiego Departamentu Stanu rosyjskie MSZ oceniło, że wzięcie zakładników w moskiewskim teatrze powinno być uznane za akt terroru, a organizatorzy powinni być wpisani na stworzoną przez Amerykanów czarną listę.
Listę grup i organizacji terrorystycznych opracował w 1999 r. amerykański Departament Stanu.