Czechy walczą z zimą - ogłosili stan klęski żywiołowej
Na terenie całej Republiki Czeskiej wystąpiły wyjątkowo obfite opady śniegu. Kilka gmin na północy kraju, gdzie spadło około 50 cm białego puchu, ogłosiło stan klęski.
15.12.2010 | aktual.: 15.12.2010 17:20
Zobacz galerię: Zima zaatakowała
Śnieg pada w Czechach od wtorkowego popołudnia i powoduje poważne komplikacje na drogach i torach. Najtrudniej jest w województwach: libereckim, usteckim i na Wysoczyźnie. Przejazd tarasują wypadki i zakopane w śniegu ciężarówki. W Karkonoszach i Rudawach wprowadzono stan zagrożenia lawinowego. Zamkniętych jest wiele górskich szos.
Z powodu wypadku przez ponad osiem godzin zamknięte były główne drogi z Ołomuńca do Ostrawy oraz z Hradca Kralove do Pragi. 30-kilometrowy korek utworzył się tuż pod niemiecką granicą na autostradzie D8 z Pragi do Drezna. Na kilkanaście godzin wstrzymany był ruch na trasie z Desnej przez Harrachov w kierunku Przełęczy Szklarskiej i dalej do Polski.
Kolej problemy ma od rana. Ruch pociągów wstrzymany został na sześciu trasach lokalnych. Wiele kursów, w tym także te międzynarodowe, notowało kilkudziesięciominutowe opóźnienia. W kilku miejscach czeskie koleje CzD zorganizowały zastępczy transport autobusowy.
W województwie libereckim, tuż pod granicą z Polską, miasta Frydlant, Albrechtice, Hejnice, Laznie Libverda oraz Nove Mesto pod Smrkem ogłosiły stan klęski. Sytuację na zasypanych grubą warstwą śniegu drogach władze próbują rozwiązać z pomocą ciężkiego sprzętu. Zdecydowano się także wzmocnić miejscową służbę zdrowia i ratowników, gdyż pogoda nie pozwala na wykorzystanie śmigłowca.