ŚwiatCzechy: "tak" dla tarczy, ale z czeskim dowódcą

Czechy: "tak" dla tarczy, ale z czeskim dowódcą

W planowanej w Czechach amerykańskiej stacji radarowej, współpracującej z tarczą antyrakietową, będzie stale dyżurował czeski dowódca wraz ze swym sztabem - poinformował czeski wiceminister spraw zagranicznych Tomasz Pojar.

06.11.2007 19:25

Jak powiedział dziennikarzom Pojar, czescy i amerykańscy dyplomaci ustalili, że czescy wojskowi zostaną oddelegowani do podlegającej Pentagonowi Agencji Obrony Przeciwrakietowej (MDA) i do centrum dowodzenia w Colorado Springs.

Pojar jest głównym czeskim negocjatorem w rozmowach z USA w sprawie tarczy.

Według wiceministra, Republika Czeska zrezygnowała z pobierania jakichkolwiek opłat za radar mający powstać na poligonie Brdy w środkowych Czechach. Nie będziemy ściągać czynszu z czegoś, co zwiększa nasze bezpieczeństwo - zaznaczył Pojar. Całość kosztów budowy i eksploatacji radaru wzięła na siebie strona amerykańska.

Podczas negocjacji omawiano także kwestię ewentualnego inspekcjonowania radaru przez oficerów państw trzecich. Minister obrony USA Robert Gates dopuścił ostatnio możliwość stacjonowania rosyjskich wojskowych w obiektach tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach. Jednak po wtorkowym posiedzeniu rady bezpieczeństwa państwa czeski prezydent Vaclav Klaus oświadczył, iż w rokowaniach z Moskwą strona amerykańska wyklucza trwały pobyt rosyjskich oficerów na terytorium Czech.

Według Pojara, krótkie wizyty inspekcyjne obcych oficerów byłyby możliwe tylko w razie udostępnienia inspektorom NATO obiektów wojskowych w ich macierzystych państwach.

Jak zaznaczył wiceminister, w kwestii obcych inspekcji obie strony doszły niemal do finału. Negocjacje określił jako skomplikowane i szczegółowe. W niektórych punktach osiągnięto już zgodę, w innych przez dziesiątki minut negocjowano jedno słówko. Rozmowy zostaną wznowione w grudniu.

Z niektórych spraw zrezygnować nie możemy i rezygnować nie będziemy - powiedział Pojar. Dodał, iż strona czeska poczeka na propozycje dyplomatów amerykańskich.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)