Według szefa agencji Czech Invest Martina Jahna, Japończycy i Francuzi otrzymali od czeskiego rządu ostateczną ofertę zaledwie 10 dni temu. Jahn przyznał, że największymi konkurentami były Węgry i Polska, gdzie Toyota ma już fabrykę samochodowych skrzyń biegów.
Budowa fabryki aut w Kolinie rozpocznie się w przyszłym roku, a trzy lata później wyjadą z niej pierwsze samochody małolitrażowe z silnikami o pojemności 1 litra w wersji benzynowej i 1400 cm sześciennych w wersji dieslowskiej. Koszt inwestycji to 1,5 mld euro czyli około 48 mld koron. W fabryce ma pracować blisko 3 tys. ludzi, a w firmach kooperujących znajdzie pracę około 10 tys. osób.
Nie oznacza to, że rozwiązany zostanie problem bezrobocia w regionie Kolina. Według szefa urzędu zatrudnienia miasta Kolina Jana Blechy, będą kłopoty z naborem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników - lakierników i montażystów. Problemy mogą być tym większe, że nowa fabryka zostanie zlokalizowana zaledwie 40 km od Mlada Boleslav, gdzie znajdują się duże zakłady Skoda - Auto.
Tymczasem wojewoda śląski Lechosław Jarzębski wyraził rozczarowanie decyzją Toyoty i Peugeota, które wybrały czeski Kolin, a nie Dąbrowę Górniczą. Wojewoda twierdzi, że najwięcej zależało w tej sprawie od władz samorządowych i centralnych, a mniej od niego samego. (jask)
![Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]](https://v.wpimg.pl/NDZhMDFmYSU7Cjt3aRZsMHhSby0vT2JmL0p3Zmlee3QiRystKgg8ISoHYyM0GD4lLRhjNCpCLzQzRzt1aQknNyoELD1pCCMmPwxidnMJd3BpUStpdlh7JndcLCAgQC92blxgInNbeHBsCX11IFktZic)
