Czechy i Katar wpłaciły na fundusz leczenia dzieci z HIV
Czechy, Bułgaria i Katar
wsparły finansowo międzynarodowy Fundusz Bengazi, służący leczeniu
dzieci zarażonych wirusem HIV w libijskim szpitalu w latach 90. -
poinformowały władze Libii. Bułgaria zaprzeczyła, że
przekazała już pieniądze na ten fundusz.
28.07.2007 | aktual.: 28.07.2007 20:36
Dziękuję Katarowi za pomoc w rozwiązaniu sprawy pielęgniarek. Państwa europejskie, w tym Bułgaria i Republika Czeska, wsparły finansowo fundusz służący leczeniu zakażonych dzieci- powiedział dziennikarzom premier Libii al-Bagdadi Ali al-Mahmudi.
Francja zobowiązała się, że wyposaży szpital w Bengazi i na pięć lat zapewni wykwalifikowany personel. Zgodziła się także przeszkolić 70 libijskich lekarzy - zaznaczył.
Bułgarskie MSZ tymczasem zaprzeczyło w sobotę, jakoby władze w Sofii przekazały już pieniądze na Fundusz Bengazi. Rzecznik resortu dyplomacji Dymitar Canczew oświadczył, że Bułgaria jest współzałożycielką funduszu i obiecała pomoc finansową dla wyposażenia szpitalu w Bengazi i leczenia zarażonych dzieci, lecz dotychczas nie przekazała żadnych pieniędzy.
Władze w Sofii nie wykluczyły, że umorzą dług Libii wobec Bułgarii w wysokości 56,6 mln dolarów, a pieniądze te miałyby trafić na konto Funduszu Bengazi. Decyzja w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadła - powiedział rzecznik Canczew.
Fundusz Bengazi przekazał dotąd po milionie dolarów rodzinom każdego z zakażonych dzieci w zamian za odesłanie do kraju pięciu bułgarskich pielęgniarek i palestyńskiego lekarza, więzionych przez 8 lat w Libii i skazanych tam na karę śmierci za umyślne - jak twierdziła strona libijska - zakażenie dzieci.
Pielęgniarki i lekarza aresztowano w Bengazi na wschodzie Libii w 1999 r. po wybuchu epidemii AIDS w miejscowym szpitalu dziecięcym. Według początkowych danych zarażonych zostało ok. 380 dzieci, później strona libijska podniosła ich liczbę do ok. 460, dodając, że 56 już zmarło, za co obarczono winą zagraniczny personel medyczny.
Libijski sąd nie uwzględnił ani zaprzeczeń oskarżonych, ani opinii powołanych przez obronę biegłych, według których przyczyną epidemii były złe warunki higieniczne w szpitalu oraz nieprzestrzeganie norm sanitarnych.
Wyrok śmierci podtrzymał libijski Sąd Najwyższy. Dopiero w ubiegłym tygodniu Najwyższa Rada Sprawiedliwości zamieniła karę śmierci na dożywotnie więzienie. Natychmiast po przylocie do Bułgarii we wtorek pielęgniarki i lekarz zostali ułaskawieni przez bułgarskiego prezydenta Georgi Pyrwanowa.