Czasopisma i rośliny, czyli dziki wschód
Nie wiemy, czy tajemnicze zmiany w ustawie o
biopaliwach są wynikiem błędu sejmowej urzędniczki, czy wynikiem
nacisku jakiegoś lobby - komentuje w "Rzeczpospolitej" Igor Janke.
30.08.2003 07:15
Tak czy inaczej dostaliśmy kolejny dowód na to, że prawo powstaje w Polsce w sposób dziki, niekontrolowany i bałaganiarski - dodaje.
Walka o drobne, a często warte dużych pieniędzy zapisy toczy się z dala od telewizyjnych kamer - na posiedzeniach sejmowych podkomisji, na które nie zawsze docierają dziennikarze. Docierają tam za to przedstawiciele biznesu, walczący o swoje interesy.
Zdaniem publicysty, konieczne są zmiany w regulaminie Sejmu i ustawa o lobbingu.