Czarnoskóre dzieci, rodzice biali - i niech tak pozostanie
Czarnoskóre bliźnięta, które urodziły się małżeństwu białych Brytyjczyków w wyniku zapłodnienia in vitro, pozostaną w tej rodzinie. Sędzia Elizabeth Butler-Sloss uznała, że chociaż czarnoskóry mężczyzna, którego nasieniem omyłkowo zapłodniono białą kobietę, jest prawnie uznanym ojcem dzieci, to jednak nie wolno odbierać ich matce, która je urodziła.
Sąd uznał, że w tej sytuacji mąż matki czarnych bliźniąt może je adoptować, by nabyć prawa rodzicielskie. Decyzja sądu oznacza również, że czarnoskóry mężczyzna, znany jako "Pan B", będzie miał prawo do kontaktu z bliźniakami, ale mogą one pozostać i być wychowywane przez białe małżeństwo, znane jako "Państwo A".
Sąd podkreślił, że najważniejsze jest, aby zapewnić dzieciom miłość, opiekę i bezpieczeństwo w obecnej rodzinie. Warunki, na jakich "Pan B" - czyli ojciec prawny i biologiczny bliźniaków - będzie miał z nimi kontakt, a także jego ewentualne zobowiązania finansowe wobec dzieci, zostaną ustalone osobno.
Zdaniem Susie Leather, prezes Rady ds. Zapłodnienia i Embriologii Człowieka, sąd podjął jedyną sensowną decyzję w tej skomplikowanej sprawie. Uznał bowiem zarówno prawa małżeństwa, które wychowuje bliźniaki od urodzenia, jak też prawa ich genetycznego ojca. W akcie urodzenia bliźniąt będzie figurowało nazwisko ojca biologicznego.
To pierwszy taki przypadek w Wielkiej Brytanii i trzeci na świecie. W 1997 r. w Holandii kobieta po leczeniu bezpłodności urodziła bliźnięta - każde z nasienia innego mężczyzny. Sąd uznał, że matka może zatrzymać przy sobie oboje dzieci.
W 1999 r. w Nowym Jorku biała kobieta zapłodniona in vitro również urodziła czarne dziecko w wyniku pomyłki laboratoryjnej. Wtedy sąd postanowił, że dziecko ma być zwrócone biologicznym rodzicom. (jask)