"Czarnobylski szlak" mało atrakcyjny
Kilkaset osób wzięło udział w marszu pamięci w Mińsku, aby wspomnieć rocznicę
katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Jeszcze niedawno "Czarnobylski szlak" stanowił jedno z najważniejszych wydarzeń dla białoruskiej opozycji. W tym roku, w porównaniu z akcjami z ubiegłych lat, frekwencja była wyjątkowo niska.
- To jedna z najniższych w historii frekwencji na rocznicy Czarnobyla - powiedział szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka.
Białoruś była regionem najbardziej poszkodowanym przez katastrofę z 1986 roku. Niemal 1/4 obszaru kraju została skażona promieniotwórczo. Z najbardziej skażonej strefy wysiedlono ponad 130 tysięcy osób.
Na przełomie lat 80. i 90. w marszach uczestniczyło po kilkadziesiąt tysięcy osób. W 1996 roku pochód zakończył się poważnymi starciami manifestantów z milicją.
Obecnie działacze opozycji są podzieleni w kwestii poparcia dla zawieszenia przez Unię Europejską sankcji wobec Białorusi. Po prawie trzech latach izolacji Łukaszenka otrzymał zaproszenie na szczyt UE w Pradze, inaugurujący 7 maja Partnerstwo Wschodnie.