Czarne punkty prowokują polskich kierowców
Ponad 70 procent kierowców nie zwraca uwagi na oznaczenia, że droga jest szczególnie niebezpieczna - pisze "Rzeczpospolita". Z danych firmy Data System Group wynika, że co trzeci kierowca w miejscach oznaczonych czarnym punktem przyspiesza zamiast zwalniać. Zwalnia zaś zaledwie co czwarty.
Eksperci zwracają uwagę, że przyzwyczajenie kierowcy do tego, że w danym miejscu jest czarny punkt, powoduje, że go ignoruje.
"Rzeczpospolita" przypomina, że program czarnych punktów powstał w 1998 roku. W jego ramach wytypowano ponad tysiąc miejsc na polskich drogach, w których szczególnie często dochodzi do wypadków. Wkrótce pojawiły się tam olbrzymie tablice z informacjami o tym jak często dochodzi do wypadków i ile będzie ofiar śmiertelnych.