Czarne chmury nad Sławomirem Nowakiem. PO nie chce go w klubie
Posłowie PO nie chcą, żeby Sławomir Nowak zasiadał dłużej w ich klubie. - Na początku przyszłego tygodnia zwrócimy się do niego o to, aby z niego wystąpił - powiedziała w rozmowie z TVN24 Iwona Śledzińska-Katarasińska, rzecznik dyscypliny w PO.
I chociaż od ponad dwóch miesięcy poseł był członkiem klubu tylko "na papierze", to nawet tego mają już dosyć jego byli koledzy. Jak policzyła reporterka TVN24, od wybuchu "afery taśmowej" Nowak opuścił 267 z 269 głosowań. Żadnej kary z tego powodu nie poniósł.
Krótko po ujawnieniu przez tygodnik "Wprost" taśm, których Sławomir Nowak był jednym z bohaterów, poseł deklarował w wywiadzie dla "Newsweeka", że w ciągu kilku najbliższych tygodni złoży swój poselski mandat. Nie uczynił tego.
Iwona Śledzińska-Katarasińska, rzecznik klubowej dyscypliny w PO przyznaje w rozmowie z TVN24, że nie sprawdza obecności Sławomira Nowaka, nie wysył do niego upomnień i nie nakłada kar, traktując jak "martwą duszę".