PolskaCzarna wizja pielęgniarek

Czarna wizja pielęgniarek

Dzisiaj posłowie zdecydują o przekształceniu szpitali w spółki użyteczności publicznej. Przeciwko przyjęciu tej ustawy protestowały wczoraj pielęgniarki, które boją się o swoje miejsca pracy.

Czarna wizja pielęgniarek
Źródło zdjęć: © GP

22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 10:22

Wstrzymałyśmy się z akcjami protestującymi do dzisiejszego wyniku głosowania w Sejmie. Od tego uzależniamy nasze ewentualne kroki- powiedziała nam Eleonora Kamińska, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu. Wczorajszy protest przewidziany jako odejście od pacjentów na czas godziny odbył się w też w niektórych wielkopolskich szpitalach.

Czego się boją?

Eleonora Kamińska, która reprezentuje opinie poznańskich pielęgniarek i położnych, uważa, że obecny projekt zakładający przekształcanie szpitali nie wnosi w stosunku do poprzedniego nic nowego. Niesie jednak wiele niebezpieczeństw dla pracowników zreprywatyzowanych zakładów, którzy po podpisaniu umów cywilno-prawnych nie mają gwarancji pracy. Do tej pory przekształciło się ok. 70 lecznic i nie wszyscy dostali w nich pracę. W nowych warunkach nie występują też nadgodziny, a podczas choroby pracownik sam musi się starać o zastępstwo: _ O takich zagrożeniach mówi się mało, albo wcale_- ostrzegają poznańskie pielęgniarki, które dopiero dzisiaj będą się zastanawiały, jaką formę przyjmie ich strajk, jeżeli posłowie przegłosują ustawę w proponowanym kształcie.

Na znak solidarności

Na znak solidarności z pielęgniarkami w całej Polsce odeszły wczoraj na godzinę od łóżek pacjentów turkowskie pielęgniarki. Nie zakłóciło to pracy w szpitalu, ale też nie pomogło zadłużonej na ponad trzy mln zł lecznicy. Zdaniem pracowników tej placówki turkowskiemu szpitalowi nie są potrzebne pożyczki na spłatę długów, tylko dotacja bezzwrotna, która pomogłaby wyjść szpitalowi na prostą. W Jarocinie pielęgniarki tylko w części podjęły protest zawieszając pracę na godzinę, między 10.00, a 11.00. Nie pozostawiły one jednak żadnego pacjenta bez opieki. Akcja protestacyjna miała w zasadzie wymiar symboliczny. W Kaliszu, Pleszewie i Kępnie pracę przerwało kilkaset pielęgniarek.

- Akcję protestacyjną prowadzimy tak, by nie narażać na niebezpieczeństwo pacjentów- zapewnia Krystyna Otmianowska, przewodnicząca organizacji zakładowej OZZ PiP przy Szpitalu Matki i Dziecka w Kaliszu. _ W naszej placówce z protestu zostały wyłączone pielęgniarki bloku operacyjnego, porodowego oraz oddziału noworodków._

Za chlebem

Od lat głównym problemem tej grupy zawodowej są niskie zarobki. Pomimo kontrowersyjnej ustawy 203, nakazującej dyrektorom szpitali wprowadzanie corocznych podwyżek, wiele pielęgniarek odchodzi z zawodu. Trend ten zauważył minister Marek Balicki, który już w ubiegłym roku obiecał dodatkowe pieniądze na kształcenie osób, które chcą pracować w tym zawodzie. Zapowiedział m. in., że o 50% zwiększy liczbę miejsc na akademiach medycznych kształcących pielęgniarki. Wielu dyrektorów szpitali zauważa jednak, że pielęgniarki, które chcą się dokształcać, niejednokrotnie nie mogą sobie pozwolić na opłacenie studiów zaocznych. Niektórzy dyrektorzy nie czynią też przeszkód pielęgniarkom, które chcą wyjechać na zagraniczne kontrakty, aby podreperować rodzinny budżet.

Taka sytuacja ma miejsce, m. in. w Klinice Świętej Rodziny w Poznaniu. _ Odwiedziła nas ostatnio dyrektor do spraw medycznych jednego z ekskluzywnych domów dla emerytów Anglii. Ma doskonałą ofertę pracy dla pielęgniarek z pięcioletnim stażem pracy i znajomością języka angielskiego. Szkoda tracić najlepszą kadrę, ale ... jest to sygnał, że potrzebne są zmiany, bo inaczej wkrótce zacznie nam brakować pielęgniarek_- mówi dyrektor Marek Daniel. Uważa, że zarówno w Anglii, jak i w Holandii czy w Niemczech, skąd napływa najwięcej ofert pracy dla polskich pielęgniarek, doceniane są ich wysokie kwalifikacje i serdeczna atmosfera, jaką potrafią wprowadzić.

D, SIEL, AS, PK, DK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)