Czad zabił dzieci w Lublinie
Dwie dziewczynki w wieku 14 i 13 lat zatruły
się śmiertelnie czadem w nocy w Lublinie.
Czad ulatniał się z piecyka do ogrzewania wody - poinformowała
straż pożarna.
16.05.2004 | aktual.: 16.05.2004 11:20
Do tragedii doszło w kamienicy przy ul. 1 Maja. Dwie dziewczynki, siostry przyrodnie, spędzały noc same w mieszkaniu. Ciała znalazła matka 14-latki, gdy wróciła do domu z pracy ok. 7.30. Wezwała pogotowie ratunkowe; lekarz stwierdził, że dziewczynki nie żyją.
"14-latka mieszkała tam tylko z matką. Zaprosiła do siebie siostrę przyrodnią, gdyż matka szła na noc do pracy. Matki obu dziewczynek wiedziały o tym i zgodziły się" - powiedziała Agnieszka Pawlak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Według pierwszych ustaleń strażaków czad pochodził z gazowego piecyka do ogrzewania wody. Piecyk i kabina prysznicowa znajdowały się w kuchni. "Ciało jednej z dziewczynek było w kabinie prysznicowej, druga została znaleziona w sąsiednim pomieszczeniu. W mieszkaniu było duże stężenie czadu i gazów powstających przy spalaniu" - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie kpt. Ryszard Starko.
"Prawdopodobnie dziewczynki zatruły się jeszcze wieczorem. W mieszkaniu była słaba wentylacja. Mógł być też niesprawny piecyk gazowy, będziemy to sprawdzać" - dodał Starko.