Cywilny samolot nie odpowiadał na wezwania lotniska. RAF musiało poderwać myśliwce
• Incydent w przestrzeni powietrznej Anglii
• Jeden z cywilnych samolotów przestał odpowiadać na wezwania lotniska
• RAF zareagowało wysłaniem myśliwców, by sprawdzić, co dzieje się z maszyną
Mieszkańcy Northamptonshire i Brackley w środkowej Anglii usłyszeli dzisiaj dwa grzmoty, które przypominały odgłos, podobny do eksplozji, jaki powstaje w momencie, gdy samolot przekracza barierę dźwięku.
Takie zjawisko opisywane jest jako grom dźwiękowy, który wytwarzany jest przez obiekty poruszające się z prędkością naddźwiękową. Efektowi towarzyszy przeważnie głośny huk i drgania, które są odczuwalne na ziemi.
Służby angielskiego miasta zaraz po zdarzeniu poinformowały, że grom dźwiękowy jaki był słyszany nad Northamptonshire był spowodowany przez dysze myśliwca Typhoon, który został wysłany przez RAF do sprawdzenia, co dzieje się z jednym z cywilnych samolotów. Rzecznik RAF przekazał, że z maszyną nie było kontaktu przez dłuższy czas, dlatego podjęto decyzję o interwencji.
Huk, jaki spowodowały myśliwce, sprawił, że straż pożarna otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń o eksplozjach, które słyszeli mieszkańcy. Po tych doniesieniach w stan gotowości postawiono kilka jednostek, ale po jakimś czasie, stwierdzono, że hałas był spowodowany gromem dźwiękowym, który wytworzyły myśliwce.
Po całym zdarzeniu ministerstwo obrony Anglii, w krótkim oświadczeniu, przekazało, że komunikacja z samolotem została przywrócona, a maszynę bezpiecznie eskortowano na lotnisko w Cardiff.
Trwa ładowanie wpisu: twitter