Cymański dla WP: przez Tuska przemawia szaleństwo

W rozmowie z Moniką Olejnik Donald Tusk po raz kolejny wyraził pogląd, że wcześniejsze wybory i zmiana rządu są jedynym wyjściem z patowej sytuacji. Dodał, że „Błękitny Marsz” planowany na sobotę ma skłonić większość sejmową do poparcia wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Cymański stwierdził, że to misterna gra PO. Uchylają się od przedstawienia Polakom własnej wizji państwa po ewentualnych wcześniejszych wyborach. Bardzo przewrotnie rozmawiają ze wszystkimi partiami "dla dobra Polski". Nie chcą powiedzieć, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest sojusz z postkomunistami. Ja rozumiem wyrachowanie, ale nie kosztem szczerości - konkluduje Cymański.

Pytany o to, co sądzi o „Błękitnym Marszu” zorganizowanym przez Platformę podsumował: PO, która ma pełne usta słów o demokracji, jako pierwsza zdecydowała się na demonstrację uliczną przeciw rządom PiS-u i nazwała go „Błękitnym Marszem”. Wyobrażam sobie, że na czele będzie szedł prawdziwy gołąb pokoju - Stefan Niesiołowski z gałązką oliwną i plakatem „Razem. Pogódźmy się”. Za nim będzie szedł prof. Śpiewak z plakatem: „Jeżeli chcecie walki na noże to będziecie ją mieli”. Może to trochę ironiczne, ale takie są fakty. PO ani na moment nie rezygnuje z bardzo brutalnego języka. Mówi, że za wszystko co złe w Polsce odpowiedzialny jest PiS. Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć w naszych działaniach niczego dobrego - kończy Cymański.

Za niesatysfakcjonujące w polityce międzynarodowej Tusk określił także to, że nie dojdzie w tym roku do spotkania prezydentów Polski i Rosji. Poseł PiS ocenił, że gdyby PO rządziła krajem, nie byłoby lepiej. Na jakiej podstawie Tusk twierdzi, że inny minister spraw zagranicznych, czy premier, nawet z Krakowa, byłby w stanie załatwić w czasie tej wizyty, spotkanie prezydentów Polski i Rosji jeszcze w tym roku? Każdy kto ma choć trochę rozeznania w tematyce zagranicznej wie, jak trudne są relacje polsko-rosyjskie, zrozumie z jakimi problemami musi się zmagać nasz rząd. Niestety Platforma tylko szuka okazji do przyłożenia PiS-owi - akcentuje Cymański.

Wśród niepowodzeń rządu PiS Donald Tusk wymienił potknięcie polskiej dyplomacji. Wywieszenie flagi czeskiej zamiast rosyjskiej było bolesnym symbolem nieudolności naszego rządu - mówił. Cymański ripostował, że to zwykła pomyłka, którą rozdmuchano. To dowód na to, że PO nie ma lepszych argumentów na naszą „nieudolność”. Sprawa z flagą nie powinna się wydarzyć, ale przez zainteresowanych została przyjęta z humorem, i to jest najważniejsze - mówi.

Zobacz także: