"Cyfryzacja" nadchodzi!
Do języka polskiego ma szansę wkroczyć neologizm: "cyfryzacja". Chodzi o "naziemne cyfrowe nadawanie programów rtv". Ojcostwo tego pojęcia przypiszemy szefowi Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, Witoldowi Grabosiowi. br>
W Polsce nie ma technicznych ograniczeń aby rozpocząć naziemne cyfrowe nadawanie programów radiowych i telewizyjnych, wynika z raportu Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, który ma być podstawą do wdrożenia w naszym kraju cyfrowego radia i telewizji.
Sygnał cyfrowy gwarantuje lepszą jakość dźwięku i obrazu, większą liczbę programów, ale również dostęp do elektronicznej bankowości, poczty czy informacji giełdowych. Po zainstalowaniu specjalnego konwertera, cyfrowe programy można odbierać na zwykłym radiu czy telewizorze.
Szef Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty Witold Graboś ma nadzieję, że przygotowanym raportem zmobilizuje rząd do opracowania strategii rozwoju cyfrowych mediów.
"Nie ukrywam, że stawiam pod ścianą wszystkich innych, którzy odpowiadają za ten problem dlatego, że nie można powiedzieć, iż są przyczyny uniemożliwiające cyfryzację
radia i telewizji" - mówi Graboś.
W najbliższym czasie raport Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty zostanie przekazany rządowi.