Trwa ładowanie...
d31ox9n
08-05-2008 13:05

Ćwiąkalski: decyzji ws. Mirosława G. nie można nic zarzucić

Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa
Ćwiąkalskiego, decyzji o umorzeniu postępowania wobec
kardiochirurga Mirosława G. "od strony merytorycznej nie można nic
zarzucić". Minister podkreśla, że to samodzielna decyzja
prokuratorów.

d31ox9n
d31ox9n

Ja jako prokurator generalny, wbrew pewnie oczekiwaniom, nie mam żadnych kompetencji do tego, żeby wydawać decyzje w konkretnych sprawach, decyzje procesowe. Także nie mam nic wspólnego z tą decyzją - mówił w Sejmie Ćwiąkalski, pytany o sprawę Mirosława G.

Mirosław G. był podejrzany m.in. o zabójstwo pacjenta. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, uznając że podejrzany nie popełnił zarzuconego mu przestępstwa - poinformował w czwartek prokurator okręgowy w Warszawie Andrzej Janecki.

Nikt ze mną tego nie uzgadniał, bo nie ma takiej potrzeby, także jest to samodzielna decyzja prokuratorów - podkreślał w Sejmie Ćwiąkalski.

Przypomniał, że w tej sprawie "sięgnięto do jednego z najwybitniejszych ekspertów, pana profesora Hetzera i on wydał opinię". Z opinii przygotowanej przez prof. Rolanda Hetzera z Niemieckiego Centrum Serca w Berlinie wynikało, że "nie ma żadnych podstaw do postawienia Mirosławowi G. zarzutu zabójstwa".

d31ox9n

Nie wiem, co można było w tej sprawie więcej zrobić- mówił minister sprawiedliwości, przypominając, że również jego poprzednik Zbigniew Ziobro sugerował, żeby na temat sprawy wypowiedział się ekspert zagraniczny.

Nie mam z tą decyzją nic wspólnego, a poza tym chyba od strony merytorycznej nie można jej nic zarzucić- podkreślił Ćwiąkalski. Jak mówił, "to nie jest sprawa polityczna". Przynajmniej teraz, kiedyś być może, ale teraz na pewno nie - zaznaczył.

Na pytanie czy umorzenie sprawy doktora G. nie jest atakiem na Ziobrę, Ćwiąkalski powiedział: już na pewno nie mój w każdym razie, bo ja naprawdę śledzę to z uwagą od samego początku. Ja staram się być oszczędny w słowach, nigdy nie wypowiadam się tak ekspresyjnie, jak mój poprzednik- zaznaczył.

Ćwiąkalski nie chciał odpowiedzieć na pytanie, co wobec umorzenia sprawy doktora G. powinien zrobić Ziobro. Poprzedni minister ma chyba sprawę, o ile pamiętam, w Krakowie. Do tej pory jakoś się nie zdarzyło, żeby się pojawił na sali rozpraw, tak jak pamiętam. W końcu pewnie będzie musiał się pojawić - mówił Ćwiąkalski.

d31ox9n

Jego zdaniem "być może" będzie to miało wpływ na decyzję sądu. Ale ja naprawdę nie jestem od tego, żeby komentować zachowanie byłego ministra ani też przewidywać, jakie będzie rozstrzygniecie sądu - zaznaczył.

Przed krakowskim sądem toczy się proces o ochronę dóbr osobistych, jaki byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze wytoczył kardiochirurg Mirosław G.

Kardiochirurg, oprócz 70 tys. zł zadośćuczynienia, domaga się opublikowania w "Dzienniku", "Gazecie Wyborczej", "Fakcie" i "Super Expressie" przeprosin o treści: "Zbigniew Ziobro przeprasza dr. Mirosława G. (w pozwie pełne nazwisko - PAP) za naruszenie wobec niego zasady domniemania niewinności poprzez wypowiedzenie pod jego adresem słów +nikogo już ten pan nie pozbawi życia+".

Na pierwszą rozprawę, w grudniu ub. roku, podobnie jak w lutym tego roku nie stawił się Zbigniew Ziobro, który domaga się wyłączenia ze składy sędziowskiego jednego z sędziów.

d31ox9n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31ox9n
Więcej tematów