PolskaCudowne życie wszystkich doradców prezesa NIK

Cudowne życie wszystkich doradców prezesa NIK

Jest ich 18. Miesięcznie zarabiają nawet 12 tys. zł. Do tego
mają służbowe komórki, laptopy i co najważniejsze, nienormowany
czas pracy - tak o doradcach Najwyższej Izby Kontroli pisze
"Rzeczpospolita".

20.06.2007 | aktual.: 20.06.2007 07:18

W ocenie gazety to superliga polskich urzędników. Rocznie kosztują podatników blisko 2 mln zł. Zdaniem prezesa Izby Mirosława Sekuły i rzeczniczki Małgorzaty Pomianowskiej doradcy pełnią w Izbie bardzo odpowiedzialne zadania. I wbrew powszechnej opinii ciężko pracują.

Dla wielu urzędników stanowisko doradcy to spokojna przystań. A prezes Sekuła nie ukrywa, że lubi zatrudniać. - Przygarniam wszystkich najlepszych specjalistów w kraju. Dla państwa byłoby ogromną stratą, żeby nie byli wykorzystywani - tłumaczy.

Jednak nie każdy może zostać doradcą NIK. Posady doradców są tak atrakcyjne, że nawet ci, którzy z Izby odchodzą, nie chcą rozstawać się z funkcją.

Prezes Sekuła udziela więc im bezpłatnych urlopów. - Izba nie może sobie pozwolić na odejście fachowców wyszkolonych za ciężkie pieniądze - uzasadnia. Takie rozwiązanie wybrało pięciu doradców - wylicza "Rz". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)