Cudem uniknęli śmierci - film z policyjnego rejestratora
Brak koncentracji i niedostosowanie się do przepisów o mały włos nie spowodował rodzinnej tragedii.
Na filmie obserwujemy samochód marki toyota, którego kierowca zbliża się do skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem przejazdu. Wjeżdża na nie z dużą prędkością nie dostosowując się do zaleceń znaków drogowych, nakazujących bezwzględne zatrzymanie się. Gwałtownie manewrując w ostatniej chwili ucieka sprzed kół rozpędzonej ciężarówki. Niewiele brakowało, a doszłoby do zderzenia z jednym bądź oboma pojazdami jadącymi główną drogą.
Kilkaset metrów dalej patrol biłgorajskiej drogówki zatrzymał pirata. Kierowca tłumaczył się, że wracał z pogrzebu i był zamyślony. W samochodzie siedziały jeszcze trzy osoby. Tym razem skończyło się tylko na mandacie i punktach karnych, ale gdyby nie łut szczęścia, to nieodpowiedzialne zachowanie mogłoby zakończyć się tragedią.
Policja apeluje: pamiętajmy, że od naszego zachowania zależy także życie i zdrowie innych uczestników dróg.
