PolskaCudem ocalony - jego auto zostało zmiażdżone przez tiry

Cudem ocalony - jego auto zostało zmiażdżone przez tiry

O wielkim szczęściu może mówić kierowca peugeota, którego auto zostało zmiażdżone przez dwa tiry.Mimo że samochód jest doszczętnie zniszczony, 61-letni mężczyzna ma tylko... obtartą rękę.

Cudem ocalony - jego auto zostało zmiażdżone przez tiry

16.10.2009 | aktual.: 16.10.2009 12:54

Do wypadku doszło o godz. 14.50 na al. Włókniarzy przy skrzyżowaniu z ul. Pojezierską w Łodzi. Kierowca tira, jadący z nadmierną prędkością prawym pasem ruchu w kierunku Zgierza, nie zdążył zahamować i uderzył w tył peugeota, który zatrzymał się na światłach przed skrzyżowaniem. Popchnięty pojazd wbił się pod naczepę stojącego przed nim innego tira. Sekundę wcześniej sprawca wypadku, próbując uniknąć zderzenia, zaczepił jeszcze jadącego środkowym pasem opla corsę, którym podróżowała 5-osobowa rodzina z dzieckiem. Na szczęście im również nic się nie stało.

Kierowcę zmiażdżonego peugeota uratowały poduszki powietrzne i odsunięte siedzenie. - Kiedy odzyskałem świadomość, przestraszyłem się wydobywającego się z silnika dymu - opowiada pan Zbigniew. - W wydostaniu się z samochodu pomógł mi inny kierowca. Wszyscy, którzy widzieli, co zostało z mojego auta, mówią, że powinienem iść na pielgrzymkę do Częstochowy, bo to cud, że przeżyłem.

Sprawcę wypadku uwolnili z kabiny tira strażacy. Nie odniósł jednak żadnych obrażeń.

Wszyscy kierowcy byli trzeźwi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)