Cuda w resorcie infrastruktury. Szef gabinetu politycznego zarabia lepiej niż minister
Jak to możliwe? Łukasz Smółka, szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka zarabia... lepiej niż jego przełożony. Jak wynika z oświadczenia majątkowego za 2017 rok, miesięcznie dostawał 13,4 tys. zł na rękę. Jego przełożony - 11 tysięcy...
Smółka to zaufany człowiek ministra Andrzeja Adamczyka. Zanim przyszedł do resortu infrastruktury, pracował w małopolskim oddziale Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Od 2007 r. jest prezesem strażaków w swojej rodzinnej miejscowości, w Czernej. Po sąsiedzku, w Krzeszowicach mieszka jego przełożony Andrzej Adamczyk. Panowie znają się od lat. Oprócz pracy w ministerstwie, Smółka udziela się w sejmiku małopolskim jako radny.
Adamczyk zarabia mniej
Według oświadczenia majątkowego, Smółka zarobił w ubiegłym roku w resorcie 161 tys. zł netto. Daje to 13,4 tys. zł miesięcznie. Dla porównania, jego przełożony Andrzej Adamczyk w oświadczeniu majątkowym za 2016 r. (nie opublikowano jeszcze oświadczeń ministrów za 2017 r. – przyp. red.) ujawnił, że zarobił 132,4 tys. zł netto. Czyli znacznie mniej od swojego podwładnego…
Zobacz także: Kwaśniewski: będzie pokusa, by Kaczyński był prezydentem
Premie z dwóch źródeł
Skąd takie wynagrodzenie szefa gabinetu politycznego? Znowu okazuje się, że kluczowe znaczenie miały przyznane nagrody. Jak ujawniły niedawno media, Smółka dostał w 2017 roku – 59, 5 tys. zł premii. Rok wcześniej – 55 tys. zł. I co najciekawsze: urzędnik dostał bonusy z dwóch źródeł. Poinformował o tym wiceminister Andrzej Bittel. - Szef gabinetu politycznego ministra otrzymał nagrody z trzyprocentowego funduszu nagród (...) w łącznej wysokości (...) 17 500 zł w 2017 r. Ponadto z uwagi na powstałe oszczędności wynikające z nieobsadzonych etatów w ramach środków na wynagrodzenia w gabinecie politycznym ministra, szef GP otrzymał w (...) 2017 r. - 42 000 zł. - informował wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Oprócz pensji w resorcie infrastruktury, Smółka w ubiegłym roku zarobił 39 tys. zł w radzie nadzorczej Pocztowej Agencji Usług Finansowych (podlegającej pod resort Adamczyka), a także 25 tys. zł tytułem diet radnego sejmiku. Ma też 70 tysięcy złotych oszczędności i dom warty 560 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl