Cuda w medycynie się zdarzają
Mimo ogromnego postępu medycyny i rozległej wiedzy o tym, jak przebiega choroba, najwybitniejsi lekarze w Polsce przyznają, że w codziennej pracy wciąż są zaskakiwani sytuacjami, których nie potrafią wytłumaczyć. W niezwykłej książce "Cud w medycynie", którą od dziś można kupić w księgarniach, opowiadają prawdziwe historie pacjentów, którzy wbrew najgorszym rokowaniom wrócili do zdrowia.
08.04.2010 | aktual.: 09.04.2010 12:15
Jednym z 14 sław polskiej medycyny, który opowiada o takich właśnie zdarzeniach, jest prof. Tomasz Trojanowski, kierownik Kliniki Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Profesor na co dzień zajmuje się pacjentami, których życie zwykle bywa zagrożone czy to z powodu pękniętych tętniaków, czy trudnych do leczenia guzów nowotworowych, np. glejaków. Chorzy z glejakiem leczeni wszelkimi dostępnymi metodami żyją średnio około roku. - Mam jednak pacjenta, który żyje już osiem lat. To ksiądz, bardzo pobożny - opowiada profesor, który do dziś próbuje dociec, czemu tak się stało.
- Po prostu nasza wiedza jest zbyt mała, a metody diagnostyczne niewystarczające, by poznać całego człowieka, od podszewki - stwierdza prof. Trojanowski i podkreśla, że w lekarskiej profesji pokora wobec sił natury jest nieodzowna. Tak samo jak chęć podejmowania wyzwań i stawiania czoła przypadkom uważanym za nieoperacyjne bądź nieuleczalne. Bo czasami podejmowanie, wbrew przyjętym zwyczajom i regułom, leczenia stanów uważanych za beznadziejne też może doprowadzić do nieoczekiwanego finału - wyleczenia.