CSU krytykowana za próbę wpłynięcia na publiczną telewizję ZDF
Rządząca w Bawarii Unia Chrześcijańsko-Społeczna znalazła się pod pręgierzem w związku z zarzutami o próbę wpłynięcia na program telewizji publicznej ZDF. Rzecznik CSU nie przyznaje się do winy; partia broni go; ZDF podtrzymuje zarzuty.
25.10.2012 | aktual.: 25.10.2012 00:38
Jak napisał w środę niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", rzecznik CSU Michael Strepp dzwonił w zeszłą niedzielę do redakcji głównego wieczornego programu informacyjnego "heute", domagając się wycofania zapowiedzianej wcześniej relacji ze zjazdu największej partii opozycyjnej - SPD.
Podczas spotkania w miniony weekend socjaldemokraci mianowali burmistrza Monachium Christiana Ude na kandydata na premiera kraju związkowego Bawaria w wyborach, które odbędą się na jesieni przyszłego roku.
Sekretarz generalny CSU, Alexander Dobrindt zapewnił, że rzecznik jego partii nie zamierzał wpływać na treść telewizyjnego programu. - To nie jest w naszym stylu - powiedział. Strepp również zaprzeczył, jakoby chciał wywrzeć na redakcję presję, przeprosił jednak w liście do ZDF za to, że podczas rozmowy po drugiej stronie linii telefonicznej mogło powstać inne wrażenie.
Redaktor naczelny ZDF Peter Frey powiedział agencji dpa, że telefon "był jednoznaczny". Wezwał do wyjaśnienia wszystkich okoliczności interwencji. Jego zdaniem, dziennikarze postąpili prawidłowo nie reagując na interwencję. - Nadajemy to, co uważamy za słuszne, niezależnie od tego, kto dzwoni - powiedział Frey.
Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy DJV określiło zajście mianem skandalu. Sekretarz generalny SPD, Andrea Nahles, wezwała Streppa do ustąpienia ze stanowiska. - Rzecznik prasowy, który nie wie co to jest wolność prasy, nie ma czego szukać w szeregach demokratycznej partii - powiedziała socjaldemokratka.