PolskaCrossowe szaleństwo

Crossowe szaleństwo


Grupa klientów od świtu czekała wczoraj na otwarcie King Cross na poznańskim Marcelinie. Jest to najbardziej okazałe centrum handlowe w Poznaniu, a jednocześnie największy kompleks włoskiego koncernu w Polsce.

Crossowe szaleństwo

14.01.2017 23:23

Z powodu otwarcia, ul. Bukowska aż do późnego popołudnia była zakorkowana na odcinku od ul. Przybyszewskiego aż do wjazdu do nowo otwartego centrum. Policjanci z drogówki radzili, by ci, którzy nie mają w planach zakupów w King Cross, omijali te rejony z daleka.

Znalezienie wolnego miejsca na podziemnym parkingu graniczyło cudem, kierowcy parkowali więc samochody, gdzie tylko się dało, choć ekipy robotników prowadziły jeszcze prace porządkowe wokół obiektu. Kompleks King Cross to 120 sklepów w tzw. galerii handlowej oraz dwa potężne markety: Geant oraz Media Markt.

Rzut na banany

- Szacujemy, że w ciągu pierwszego dnia odwiedziło nasz sklep ponad 20 tysięcy osób – mówi Damian Ponczek, rzecznik prasowy Geant Polska. – Największym powodzeniem cieszyły się działy spożywcze: mięsny i z owocami. Dobrze sprzedawały się też rowery i sprzęt komputerowy. Nie było jednak takiej sytuacji jak w Sosnowcu, gdzie personel sklepu nie zdążył wkładać kurczaków na półki, bo klienci sami rozładowywali palety z drobiem. Podczas wczorajszego otwarcia, w dziale z owocami zgromadził się taki tłum kupujących, że kierownictwo sklepu musiało tam uruchomić dodatkowe stanowiska do ważenia. Nie przesadzano jednak z ilością zakupów. Chociaż przy kasach dojrzeliśmy mężczyznę, który do koszyka załadował cztery olbrzymie kartony bananów.

- Przyszliśmy właściwie na rekonesans – mówią Alina i Jacek Mańczakowie. – Kupiliśmy dużą paczkę proszku, pieluszki i trochę napojów.

Większość osób miało po dwa, trzy worki zakupów i obowiązkowo baloniki, które rozdawano nie tylko w Geant, ale też inne sklepy.

Kolejka z kartonami

Z wielkimi kartonami wychodzi za to klienci Media Marktu, gdzie – jak informuje reklama – na powierzchni 7 tys. metrów znajduje się 50 tys. produktów. W kolejce do kas trzeba tam było stać co najmniej pół godziny.

– Chciałem kupić radio samochodowe wraz z montażem – tłumaczy Krzysztof Pawlikowski. – Ale prosili, żebym przyszedł za tydzień, bo teraz jest wariactwo i muszą najpierw przeszkolić ludzi.

Market znany z kontrowersyjnych reklam m.in. "Media Markt nie dla idotów", znów zbulwersował niektórych klientów: – Jak można umieścić nad półkami z playstation hasło "Szkoda czasu na sen. Wyśpisz się w szkole". Nie przyjdę tu ze swoim synem – mówiła wzburzona kobieta w średnim wieku.

W uliczkach handlowych na klientów czekało wiele atrakcji: występy mimów, muzycy oraz na specjalnie przygotowanej scenie śpiewała znana aktorka Olga Bończyk. Nie wszyscy jednak handlowcy zdążyli przygotować swoje sklepy na otwarcie. Tak było w przypadku Trolla, Cropp Town czy Witchena.

Anna Dolska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)