ŚwiatCristina Fernandez de Kirchner prezydentem Argentyny

Cristina Fernandez de Kirchner prezydentem Argentyny

Już teraz wiadomo, że centrolewicowa kandydatka i obecna prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner odniosła zwycięstwo w wyborach prezydenckich - po podliczeniu głosów z zaledwie 15% lokali ma już 53,04% - podał szef MSW.

Cristina Fernandez de Kirchner prezydentem Argentyny
Źródło zdjęć: © AFP

24.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 03:45

Wcześniejsze wyniki sondaży exit polls dawały 58-letniej Kirchner, kandydatce rządzącego centrolewicowego Frontu Zwycięstwa (FV), około 55% głosów, co byłoby najlepszym wynikiem od chwili powrotu Argentyny do rządów demokratycznych, po okresie dyktatury wojskowej (1976-83).

Dalekie drugie miejsce, z 16,9% głosów, zajął główny rywal Kirchner, Hermes Binner z Szerokiego Frontu Postępowego (FAP) - wynika po podliczeniu głosów z 15% lokali wyborczych. To i tak bezprecedensowy sukces dla jego niewielkiej partii socjalistycznej. Zgodnie z przewidywaniami, pozostałych pięciu kandydatów nie odegrało w wyborach większej roli.

Aby wygrać w pierwszej turze, Cristina Fernandez potrzebuje 45% głosów lub 40% przy przewadze 10 punktów procentowych nad najbliższym rywalem - przypomina Reuters.

Swoje zwycięstwo Cristina Fernandez zawdzięcza m.in. przyrostowi gospodarczemu na poziomie ponad 9 procent oraz słabej opozycji, rozbitej na małe i skłócone ugrupowania. Popularność przyniosła jej też lewicowa polityka, m.in. zwiększenie nakładów państwa na emerytury i świadczenia socjalnych dla biednych rodzin czy zniesienie ograniczeń w działalności związków zawodowych.

Agencja Associated Press wskazuje jednak, że w przyszłym roku Argentynę czeka wiele wyzwań. Prognozy wskazują m.in., że nastąpi duży spadek przyrostu gospodarczego w 2012 roku, a wolumen eksportu zmaleje ze względu na światową recesję.

Przeciwnicy pani prezydent obwiniają ją o rosnącą inflację, wzrost przestępczości, a także manipulowanie danymi gospodarczymi i próbę tłumienia krytycznych wobec niej mediów.

Niedzielne wybory wyłonią również połowę składu Izby Deputowanych i trzecią część Senatu oraz gubernatorów dziewięciu prowincji.

Do głosowania uprawnionych jest 28,8 mln obywateli w tym liczącym ponad 40 mln mieszkańców kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)