"Coś w niego wstąpiło" i zabił kota
W Michałowie (podlaskie) 15-latek najpierw
bestialsko znęcał się nad kotem, potem go zabił. Wszystko działo
się na boisku szkolnym, w obecności innych dzieci. Policja chce
sprawę przeciw nastolatkowi skierować do sądu.
Po zdarzeniu chłopak tłumaczył się, że "coś w niego wstąpiło" -
poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji
Jacek Dobrzyński.
28.10.2003 12:55
Sędziowie zajmujący się sprawami nieletnich uważają, że w takiej sytuacji jak ta raczej niemożliwe jest orzeczenie wobec nieletniego najsurowszego środka, czyli umieszczenia w zakładzie poprawczym. "Taką karę można orzec w przypadku najpoważniejszych, najbardziej drastycznych przestępstw" - powiedzieli. Przewidują raczej, że będzie orzeczony środek wychowawczy, po uprzedniej opinii pedagoga i wywiadzie środowiskowym.
Według białostockiej pedagog i terapeutki Barbary Choroszewskiej, nastolatek "musiał albo widzieć przemoc, albo być jej ofiarą. Objaw jest sposobem na zareagowanie na jakieś bestialstwo w życiu" - powiedziała. Dodała, że najbardziej modelowym sposobem pomocy takim ludziom jest terapia, ale chłopak powinien być też ukarany.(iza)