Córka Wassermanna: nie wiemy jakie szczątki są w trumnie
Małgorzata Wassermann, córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, wysłała do Prokuratury Wojskowej wniosek o ekshumację ciała ojca. - Chcemy znać przyczynę zgonu, my tak naprawdę nie mamy wiedzy, jakie szczątki włożono do trumny - wyjaśniła Małgorzata Wassermann.
27.10.2010 | aktual.: 28.10.2010 04:53
- Wniosek jest uzasadniony, myślę, że prokuraturze trudno będzie z tym polemizować - powiedziała Małgorzata Wassermann. Jak dodała, wniosek wysłała pocztą priorytetową, i ma nadzieję, że dojdzie on w ciągu dwóch dni, bo "do tej pory nie było problemów".
Małgorzata Wassermann wyjaśniła, że zdecydowała się na ten krok, bo do tej pory nie otrzymała wyników sekcji zwłok ojca i rodzinie nie jest znana bezpośrednia przyczyna jego śmierci.
- Nasze argumenty dotyczą tego, że - po pierwsze - jeżeli sekcja zwłok nie została przeprowadzona, a wiem, że nie została przeprowadzona, to złamano wszystkie standardy obowiązujące w cywilizowanych krajach, takie jak np. zalecenia Unii Europejskiej, wytyczne zarówno dla organów ścigania Federacji Rosyjskiej, jak i polskich - powiedziała Małgorzata Wassermann.
- Po drugie - chcemy znać przyczynę zgonu, a po trzecie - my tak naprawdę nie mamy wiedzy, jakie szczątki włożono do trumny - wyjaśniła.
Według córki posła, w przypadku katastrofy pochowanie zwłok bez sekcji jest "niedopuszczalne". "To nigdy nie powinno mieć miejsca. Przyczyna zgonu powinna być stwierdzona" - powiedziała Małgorzata Wassermann.
W lipcu do Prokuratury Wojskowej wpłynął wniosek o ekshumację zwłok posła PiS Przemysława Gosiewskiego.