PolskaCoraz więcej wody w południowej Polsce

Coraz więcej wody w południowej Polsce

Opady deszczu, które miejscami są bardzo intensywne znów powodują przybór wody w małopolskich rzekach. Nad ranem stany alarmowe przekroczyły Dunajec w Krościenku i Biała Tarnowska w Grybowie - podał szef Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu Leon Kościsz. Coraz trudniejsza sytuacja jest również na Podkarpaciu.

30.07.2004 | aktual.: 30.07.2004 15:55

Przed punktowymi, intensywnymi opadami, które potrwają na Śląsku, w Małopolsce i Podkarpaciu do soboty rano, ostrzegali synoptycy. Miejscami opady mogą być połączone z burzami.

W nocy mocno padało w gminach Stary Sącz i Krynica. Tam strażacy zajmowali się wypompowywaniem wody z zalanych piwnic i studni, zabezpieczaniem posesji i dróg. Około godziny 5 rano Biała Tarnowska w Grybowie przekroczyła stan alarmowy o 20 cm, a Dunajec w Krościenku o 22 cm. Sytuacja jest nieciekawa, bo w powiecie nowosądeckim pada i wody w rzekach znów zaczynają rosnąć - powiedział Leon Kościsz.

Tylko w 2 powiatach w podkarpackim: w bieszczadzkim i lubaczowskim nie ma zagrożenia powodzią. Po nocnym oberwaniu chmury w Bieszczadach wojewoda wprowadził alarm przeciwpowodziowy w kolejnych trzech leskim, sanockim i przemyskim.

W czasie 2 godzin spadło od 20 do 50 litrów wody na metr kwadratowy. To spowodowało przybór wód powyżej Soliny. Do zbiornika wpływa 1000 metrów sześciennych na sekundę Solina zwiększyła zrzut wody. W powiecie leskim wylała rzeka Solinka. Jak informuje straz pożarna zagrożonych było około dwudziestu budynków w kilku miejscowościach. W powiecie bieszczadzkim podtopienia odnotowano w Mucznem.

Po ulewnym deszczu kłopoty mają też kierowcy jadący z Ustrzyk Dolnych do Górnych - w pobliżu Pszczelin na jezdnie rano znów osuneła się ziemia. Zdarzenie miało miejsce zaledwie kilkaset metrów poniżej miejsca w którym ziemia osuneła się wczoraj wieczorem. To utrudnienie strazacy likwidowali prawie całą noc. Jasło obawia się ponownego wzrostu zagrożenia z powodu przyboru wód - o prawie półtora metra w Wisłoce i Jasiołce - tam przekroczone są poziomy alarmowe. Poziom wód Ropy jest natomiast poniżej stanów ostrzegawczych. Wstepne szacunki strat w powiecie jasielskim - to 4 i pół miliona złotych - to skutek podtopionych dróg oraz domów i gospodarstw. W powiecie brzozowskim straty wyceniono na 15 milionów złotych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)