Coraz więcej rozwodów, do akcji wkroczą doradcy matrymonialni
1,78 mln par, 120 tys. więcej niż rok wcześniej, rozeszło się w Chinach w ubiegłym roku.
Zaniepokojone rosnącą jak lawina liczbą rozwodów, władze Chin zdecydowały o dodatkowym przeszkoleniu tysięcy doradców matrymonialnych. Mają nadzieję, że ich praca odwróci tę utrzymującą się od czterech lat tendencję - podała agencja Xinhua.
Specjalne kursy doradcze podjęła już w maju wpływowa Ogólnochińska Federacja Kobiet. Uczestnicy szkolenia mają zostać wyposażeni nie tylko w wiedzę z zakresu psychologii, lecz także gruntownie poznać kodeks małżeński i kulturę współżycia małżeńskiego. Będą także w stanie doradzić, jak po rozwodzie uczyć i wychowywać dzieci oraz jak podzielić majątek.
Przeszkoleni na koszt państwa specjaliści będą również doradzać kandydatom na żony i mężów, przeprowadzając m.in. rozmowy edukacyjne oraz testy charakterologiczne. Będą także zachęcać do ślubu, ich zdaniem dobrane, lecz wahające się pary.
Wraz bowiem z dramatycznym wzrostem rozwodów, w Chinach coraz mniej osób wyraża chęć pobrania się. Znajduje to wyraz w oficjalnych statystykach; w 2005 roku węzłem małżeńskim związało się 8 231 000 par, o 441 tys. mniej niż rok wcześniej.
Przygotowanie całej armii profesjonalistów ma jednocześnie sprawić, że zmaleją koszty usług świadczonych przez matrymonialnych doradców, którzy dziś żądają za poradę od 300 juanów (37,5 USD) do 800 juanów (100 USD).
Henryk Suchar