Coraz więcej przeszkód na drodze energetycznych ambicji Kremla
Na drodze energetycznych ambicji Kremla pojawia
się coraz więcej przeszkód - podkreśla rosyjski dziennik
"Wiedomosti", komentując szczyt Unii Europejskiej w Brukseli.
09.03.2007 | aktual.: 09.03.2007 11:13
Według tej opiniotwórczej gazety, "jednym z największych zagrożeń (dla Kremla) jest gospodarcza konsolidacja Europy", "a zagrożenie to uosabia kanclerz do niedawna przyjaznych wobec Rosji Niemiec Angela Merkel".
"Wiedomosti" wskazują, że "Merkel ma nadzieję na opracowanie jednolitej europejskiej polityki energetycznej". "Wpisuje się to w jej priorytety: opowiada się ona bowiem za konsolidacją Europy i w tym celu m.in. wznowiła proces uchwalania europejskiej konstytucji" - konstatuje dziennik.
Zdaniem "Wiedomosti", "Rosji takie tendencje wróżą komplikacje". "W polityce zagranicznej Kreml preferuje porozumienia dwustronne, a nie wielostronne. Broniąc interesów swoich koncernów naftowych i gazowych w Europie, rosyjskie władze napotykają opór ze strony UE. O wiele łatwiej jest im porozumiewać się z poszczególnym państwami i firmami" - pisze gazeta.
"Wiedomosti" podkreślają, że "Rosja zręcznie gra na podziałach w Europie i energetycznym egoizmie, budując z każdym krajem-odbiorcą nośników energii szczególne relacje".
Dziennik zauważa, że "do niedawna głównym europartnerem Rosji były Niemcy". "Gerhard Schroeder chętnie zawierał dwustronne porozumienia z Rosją i lobbował na rzecz koncepcji budowy Gazociągu Północnego. Merkel - co najmniej werbalnie - nie chce być energetycznym przedstawicielem Rosji w Europie" - zaznaczają "Wiedomosti".
Gazeta konstatuje, że "do pełnego wzajemnego zrozumienia w sprawach energetycznych na szczycie w Brukseli europejscy liderzy nie doszli". "Wszelako na dłuższą metę Europa nie ma wyboru: jednolita polityka energetyczna jest kwestią czasu" - oceniają "Wiedomosti".
"I tutaj ważne jest, by zrozumieć, dla kogo będzie to złe - dla Rosji, czy tylko dla planów Kremla? Dla rosyjskiej gospodarki, czy tylko dla Gazpromu z jego nie zawsze zrozumiałymi projektami biznesowymi?" - konkluduje dziennik.
Jerzy Malczyk