Coraz więcej lekarzy domaga się podwyżek
W kolejnych małopolskich szpitalach lekarze
domagają się podwyżek. W minionym tygodniu "Gazeta Krakowska"
informowała, że medycy z 10 placówek, głównie z zachodniej części
województwa, zażądali od dyrektorów gigantycznego wzrostu
wynagrodzeń. Teraz przyłączają się do nich kolejni - powiadamia
gazeta.
Do akcji protestacyjnej przyłączyli się lekarze z krakowskich placówek: Polsko-Amerykańskiego Instytutu Pediatrii oraz Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką- mówi Piotr Watoła, zastępca przewodniczącego OZZL w Małopolsce. Wiemy, że w najbliższych dniach do naszej akcji włączą się kolejne placówki. Na pewno żądania podwyżek wysuną lekarze z Nowego Targu. Ale sądzę, że już wkrótce połowa placówek w Małopolsce będzie gotowa do przystąpienia do strajku w maju, o ile nasze postulaty nie zostaną spełnione.
Lekarze domagają się znaczących podwyżek. Tuż po studiach medyk ma zarabiać 1,75 średniej krajowej, która wynosi teraz ok. 2500 zł brutto. Lekarz z I stopniem specjalizacji otrzymywać ma 2 średnie krajowe, zaś z II stopniem specjalizacji - 3 średnie krajowe - podaje "Gazeta Krakowska".
Wszystkich dyrektorów placówek informujemy, że nie jest to akcja wymierzona przeciw nim. Ale tylko dzięki wejściu w spór zbiorowy mamy realne szanse na to, by sytuacją w służbie zdrowia zajęli się decydenci z Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Tylko tak można uzdrowić chory system- podkreśla Watoła. Według Watoły do końca stycznia żądania zostaną przedstawione dyrektorom 20 z 33 publicznych placówek medycznych w Małopolsce. (PAP)