ŚwiatCoraz więcej kobiet u władzy... ale nie w Polsce

Coraz więcej kobiet u władzy... ale nie w Polsce

W końcu 2005 roku kobiety w skali
globu stanowiły 16,3% ogółu posłów do parlamentów krajowych -
poinformowała Unia Międzyparlamentarna.
Oznacza to niewielki wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim,
kiedy to płeć piękna zajmowała na całym świecie 15,7% miejsc
parlamentarnych. W Polsce w ubiegłorocznych wyborach liczba kobiet w parlamencie spadła.

28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 08:07

Najnowsze statystyki potwierdzają występowanie stałej tendencji zwyżkowej, jeśli chodzi o udział kobiet w działalności parlamentów. W ciągu ostatniej dekady, to jest od światowej konferencji na temat kobiet, jaka odbyła się w stolicy Chin Pekinie w 1995 roku, światowa statystyka poprawiła się już o całe 5 pkt proc. - z 11,3 do 16,3%.

Tendencję zwyżkową widać też przy analizie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych, które przeprowadzono w 39 krajach świata. Panie stanowią średnio aż 20% składu nowo wybranych parlamentów, a w dziewięciu krajach parlamentarzystki stanowią ponad 30% ogółu członków nowych parlamentów. Najwięcej miejsc w parlamencie zdobyły w ubiegłym roku kobiety w Norwegii - 37,9%. Dzięki temu wynikowi Norwegia zajmuje trzecią pozycję na świecie pod względem liczby kobiet-parlamentarzystek. Wyprzedzają ją Szwecja (gdzie liczba posłanek wynosi ponad 45%!) i... Rwanda.

Wśród krajów, w których parlamentach zasiada ponad 30% kobiet znalazły się po ubiegłorocznych wyborach po raz pierwszy Andora, Burundi, Nowa Zelandia i Tanzania.

W Polsce w ubiegłorocznych wyborach mandat poselski wywalczyły 94 kobiety (20,4% posłów), zaś senatorkami zostało 14 kobiet (14%). Łącznie 19,3% polskich parlamentarzystów to kobiety. To spadek wobec poprzedniej kadencji (2001-2005), kiedy to 20,7% polskich parlamentarzystów było kobietami (93 posłanki i 23 senatorek).

W ubiegłym roku obniżył się odsetek parlamentarzystek jeszcze w 7 krajach - Bułgarii, Dominice, Egipcie, Kirgistanie, na St. Vincent i Grenadynach oraz w Danii i Niemczech (jednak w obydwu tych krajach liczba kobiet w parlamencie od dawna przekraczała 30%).

W dwóch krajach w których odbyły się w ub. roku wybory - w Kirgistanie i Mikronezji - nie wybrano ani jednej kobiety. W Arabii Saudyjskiej, gdzie w ub. r. powstał nowy parlament, ale posłowie zostali mianowani, zaszczytu tego nie dostąpiła żadna kobieta, ponieważ żadna kobieta nie miała tam prawa ubiegać się o mandat ani nawet głosować.

Poza tymi trzema krajami, w których wybierano w ub. r. nowe parlamenty, kobiet nie ma również w parlamentach 6 innych państw: Nauru, Palau, Saind Kitts i Nevis, Wysp Salomona, Tuvalu oraz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)