PolskaCoraz więcej kierowców jeździ na amfie

Coraz więcej kierowców jeździ na amfie

Nie ma weekendu, żeby warszawscy policjanci
nie zatrzymali kierowcy, który wziął amfetaminę lub palił trawkę -
ujawnia "Życie Warszawy".

Coraz więcej kierowców jeździ na amfie
Źródło zdjęć: © AFP

05.02.2008 | aktual.: 05.02.2008 03:36

Rokrocznie mamy do czynienia ze wzrostem o 3-4% liczby kierowców prowadzących pojazdy po zażyciu narkotyków- stawia tezę prof. Mariusz Jędrzejko, związany z Fundacją Pedagogium. Od 2005 roku profesor prowadzi wśród kierowców badania na temat narkotyków.

Interesują go szczególnie dwie grupy: TIR-owcy i przedstawiciele handlowi. Jedni i drudzy spędzają bowiem mnóstwo czasu za kierownicą, bywają przemęczeni i próbują z tym walczyć.

Badania sondażowe prowadzono m.in. w Warszawie i okolicach, a także przy przejściach granicznych. Wśród 611 respondentów aż 197 przyznało się do prób z narkotykami. Z kolei z tej grupy 101 kierowców zażywa je nadal. Aż 80 robiło to w ostatnim tygodniu. Narkotyki są coraz powszechniejsze wśród kierowców. Wskazuje na to fakt, że aż 407 kierowców ma kolegę, który też je zażywa.

Szczególnie często twierdzili tak młodzi kierowcy, pracujący jako przedstawiciele handlowi- mówi Jędrzejko. Najpopularniejsze są wśród nich marihuana i amfetamina. Kupują je na parkingach i w zajazdach, np. od tirówek lub ich opiekunów.

Niepokojące jest to, że niemal jedna trzecia badanej grupy sięga po narkotyki w czasie jazdy lub przed nocnymi kursami. Robią tak najczęściej młodzi - ci o stażu pracy do pięciu lat - zażywają narkotyki pięciokrotnie częściej niż ich starsi koledzy. Tylko co dziesiąty kierowca uważa, że narkotyki zmieniają jego reakcję na światło i ruch.

Policja nie prowadzi statystyk wypadków po zażyciu narkotyków. Zgodnie z prawem kierowca, który prowadzi samochód po narkotykach, jest traktowany tak jak osoba pijana. Grozi mu do dwóch lat więzienia, grzywna i odebranie prawa jazdy - czytamy w "Życiu Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)