Colloseum: podejrzani pozostaną w areszcie
Były wiceprezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) Zbigniew K. i były główny księgowy tego przedsiębiorstwa Krzysztof Ł. pozostaną w areszcie - zdecydował w środę Sąd Okręgowy w Katowicach.
Obaj mężczyźni są podejrzanymi w sprawie Colloseum. Zostali aresztowani w połowie kwietnia przez sąd rejonowy. W środę sąd wyższej instancji rozpatrywał zażalenie adwokatów na tamtą decyzję.
_ Sąd nie uwzględnił zażalenia. Uzasadnił to tym, że na tym etapie postępowania zarzut popełnienia przestępstw jest uwiarygodniony, a to jest dostateczna przesłanka do stosowania aresztowania jako koniecznego do zapewnienia niezakłóconego przebiegu śledztwa_ - powiedział po posiedzeniu sądu adwokat Zbigniewa K., Wojciech Tomczyk.
Obrońca Krzysztofa Ł. mecenas Stanisław Cybulski jeszcze przez posiedzeniem sądu mówił dziennikarzom, że jego klient nie kwestionuje faktów ustalonych przez prokuraturę, ale nie można zgodzić się z oceną prawną przyjęta przez prowadzących śledztwo. Aresztowanie Krzysztofa Ł. jego adwokat uznał za "przedwczesne i bezzasadne".
Obaj adwokaci uważają, że nie istnieje obawa utrudniania przez podejrzanych postępowania, bo prokuratura zabezpieczyła już niezbędne w tej sprawie dokumenty. Obrońcy proponowali, by zamiast aresztu sąd zastosował poręczenia majątkowe. Mecenas Tomczyk dodał, że w imieniu jego klienta poręczenia osobiste złożyli przedstawiciele branży energetycznej.
Prowadzący śledztwo w sprawie Colloseum prokuratorzy przedstawili pracownikom Polskich Sieci Elektroenergetycznych zarzut niegospodarności. Według prokuratury, podejrzani doprowadzili do strat w wysokości 12 mln zł. Krzysztof Ł. miał też pomóc firmie Colloseum w oszustwie na szkodę Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego, przez co zakład ten stracił 185 mln zł. Zbigniew K. miał natomiast nakłaniać świadka do składania fałszywych zeznań. (reb)